Zamieszanie po wieściach o ślubie Viki Gabor
Ślub Viki Gabor, który odbył się 27 grudnia w Krakowie, zaskoczył jej fanów, którzy jeszcze niedawno słyszeli w wywiadach, że piosenkarka jest singielką. O uroczystości nie wiedział nawet jej menadżer. Szczegóły z tradycyjnych zaślubin pokazał za to w sieci dziadek jej męża - Giovanniego Trojanka.
Wszystko to sprawiło, że wielbiciele gwiazdy prześcigali się w plotkach. Analizowali nawet jej wyraz twarzy na filmach opublikowanych przez Bogdana Trojanka, sugerując, że nie wyglądała tam na szczęśliwą. Powstało spore zamieszanie, a dziadek pana młodego chyba już nie nadąża z kolejnymi oświadczeniami i zapewnieniami.
Dziadek męża Viki Gabor nie nadąża z oświadczeniami
Bogdan Trojanek usunął opublikowane filmy, tłumacząc, że państwo młodzi spotkali się z niesłuszną krytyką. Zapewniał w wywiadach prasowych, że uroczystość odbyła się według prawa ich społeczności, a Viki i Giovanni są w sobie zakochani i znają się bardzo długo. Zapewniał, że jego rodzina będzie wspierać Gabor w dalszej karierze.
"Ona utalentowana. On wywodzi się z rodziny artystycznej. Zakochali się. [...] Viki Gabor jest artystką międzynarodową, ale też jest dziewczyną, która ma marzenia. Dlatego też wybrała mojego wnuka, a mój wnuk ją, że właśnie jesteśmy z rodzin artystycznych. Nam nie jest obojętna scena, jupitery. Ona dalej się będzie rozwijała artystycznie, koncertowała" - mówił w oświadczeniu na Facebooku.
Już 30 grudnia, trzy dni po ślubie, dziadek Giovanniego zawitał do "Dzień dobry TVN". Tam ogłosił, że Viki i jej mąż już ze sobą zamieszkali. Dodał, że jego wnuk "nie pokochał artystki, tylko skromną dziewczynę". Sama zainteresowana w sprawie wypowiedziała się tylko raz, ale jej najnowsza decyzja z pewnością bardzo zaniepokoi fanów.
Viki Gabor zdecydowała się na dziwny ruch. Plotki nie ucichną
Gabor wypowiedziała się o swoim ślubie tylko raz - w mediach społecznościowych. Zaślubiny, w których wzięła udział, nie mają takiej mocy prawnej jak ślub cywilny, ale ona widzi go jeszcze inaczej - jako zaręczyny.
Na InstaStories dodała też grafikę zniesmaczonej twarzy, sugerując, że taka była jej reakcja na wypowiedzi swoich fanów, których na Instagramie ma 735 tysięcy. Niestety, jej obserwatorów, którzy właśnie tam zajrzeli 30 grudnia, by sprawdzić co u ich ulubienicy, spotkało nieoczekiwane rozczarowanie.
Viki Gabor, która do tej pory chętnie dzieliła się na Instagramie zdjęciami i filami, niespodziewanie usunęła wszystkie posty. Profil wciąż istnieje, ale nie ma tam żadnych wpisów, a jej zdjęcie profilowe zastąpiła czarna, pusta grafika.
Nie wiadomo, czy była to jej reakcja na trudną atmosferę po wieściach o jej ślubie, czy też może przyczyna jest inna. Materiały na Facebooku i TikToku póki co pozostają nienaruszone. Bez względu na przyczynę, ta decyzja raczej nie uciszy plotek o tym, co dzieje się w jej życiu - zwłaszcza że aktywność w mediach społecznościowych jest dziś ważnym elementem rozwoju kariery.
Zobacz też:
Ledwo Trojanek ogłosił ślub wnuka z Viki Gabor, a trzy dni po takie doniesienia
Wyszła na jaw prawda o mężu Viki Gabor. Oto co wiadomo o jego rodzinie
Viki Gabor przerwała milczenie ws. ślubu. Jest zupełnie inaczej, niż ludzie myśleli








