Rafał Brzozowski potwierdził radosne doniesienia. Długo na to czekał
Rafał Brzozowski jest dziś jednym z najpopularniejszych wokalistów w naszym kraju. 44-latek nie próżnuje i chętnie podejmuje się coraz to nowszych zadań. Doskonale sprawdza się również w roli konferansjera oraz gospodarza rozmaitych programów telewizyjnych.
Gwiazdor wie też, jak ważne jest dbanie o dobry kontakt z fanami, w związku z czym aktywnie prowadzi swój profil w mediach społecznościowych. To właśnie na Instagramie dzieli się ze światem ważnymi momentami ze swojego życia. Artysta niedawno podróżował po Stanach Zjednoczonych, a tuż po powrocie pochwalił się podróżą.
Rafał Brzozowski właśnie przekazał radosne wieści:
"Spełniłem kolejne marzenie. W końcu zobaczyłem Graceland na żywo! Dom Elvisa Presleya znałem z wielu zdjęć i filmów, ale kiedy tam stanąłem… wow! Wszystko jest zrobione po amerykańsku - nawet to, że do posiadłości jedzie się busami jak do małego 'muzealnego Disneylandu'" - wyznał na początku obszernego wpisu.
Rafał Brzozowski ogłosił i się zaczęło. Ogromne poruszenie
Brzozowski szczegółowo opisał swoje wrażenia związane ze zwiedzaniem wspomnianej posiadłości.
"(…) Dopiero widząc to wszystko naraz, człowiek naprawdę czuje, jak gigantyczną ikoną, jak wielką gwiazdą był Elvis i jak bardzo zmienił muzykę oraz wpłynął na całe pokolenia artystów!" - zachwycał się.
Piosenkarz niespodziewanie wyjawił, że to właśnie król rock'n'rolla był dla niego największą inspiracją.
"(…) Za to, że dzięki niemu [Elvisowi - przyp. red.] sam kiedyś chciałem wejść na scenę. Król pozostaje królem - w Graceland czuć to na każdym kroku! To dla mnie wyjątkowe miejsce. Jestem wdzięczny, że mogłem tam być!" - podsumował.
Fani bardzo pozytywnie zareagowali na tę informację. Pod postem Brzozowskiego natychmiast posypały się gratulacje i miłe słowa:
"Pięknie! Po prostu super cudnie";
"To będzie moje marzenie. Dziękuję za inspirację";
"Piękne marzenie i pięknie spełnione" - pisali.









