Reklama
Reklama

Lech Wałęsa już zaplanował swój strój na pogrzeb. A to nie wszystko!

Lech Wałęsa (75 l.) czuje się bardzo związany ze swoimi koszulkami z hasłem "Konstytucja". Do tego stopnia, że były prezydent dopuszcza możliwość... pochowania go w takiej bluzce. O wszystkim opowiedział w radiu.

Ostatnio ulubionym elementem garderoby Lecha Wałęsy są koszulki z napisem "Konstytucja". Były prezydent tak się do nich przywiązał, że jedną z nich założył na pogrzeb George'a Busha. 

Jego strój nie pozostał niezauważony. Wręcz przeciwnie, był dość szeroko komentowany i wzbudził sporo kontrowersji. Wskazywano, że tego typu ubiór niekoniecznie bywa najlepszym pomysłem na pogrzeb. W końcu cześć i szacunek zmarłemu oddaje się także przez elegancki strój.  

Niezrażony negatywnymi komentarzami Wałęsa oświadczył, że - jeśli w Polsce sytuacja się nie zmieni - on w koszulkach z "Konstytucją" będzie chodził po kres swoich dni. 

Reklama

"Dopóki nie poprawi się stan rzeczy w Polsce, to nawet do trumny proszę mnie włożyć w tej koszulce, a potem spalić" - oświadczył w Radiu Zet. Tym samym zdradził swoją ostatnią wolę - chce, by jego ciało po śmierci skremowano. 

Zapytano go także o to, czy życzy sobie, aby postawiono mu pomnik. "Nie chcę nic, mnie proszę spalić w tej koszulce, jeśli wolności nie będzie. Nie chcę nic. Nie chcę żadnego pomnika! Nie! Nie chcę!" - stwierdził i podsumował: "Co mi to da, jak ja będę w piekle, czy w niebie... Ale co mi to da".

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Lech Wałęsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama