Nie wszystkim świąteczny czas kojarzy się z radością, rodzinnym ciepłem i szczęśliwym dzieciństwem. Andrzej Łapicki wyznaje w "Fakcie", że tradycja obchodów świąt Bożego Narodzenia drażni go:
"Tam nie ma prawdziwych uczuć. Co innego, jakby święta były takie jak na obrazku, że się śpiewa kolędy itd. Ale tego nigdy nie ma. Zawsze jest tylko za dużo jedzenia" - mówi aktor.
Państwo Łapiccy uciekają więc od świątecznego zgiełku do jednego z podwarszawskich ośrodków wczasowych. Nie będzie tam ich rodzin, być może dołączy za to kilkoro znajomych.
"Wigilia będzie w restauracji. Mamy pełne wyżywienie, dają jeść, można spać i jest bardzo przyjemnie. Mało ludzi spędza tak czas jak my. W święta trzeba z reguły wymęczyć się z rodziną. Ale nie ma powodu, żebyśmy my mieli się tak męczyć" - wyjaśnia pan Andrzej.
Aktor dodaje, że wystarczająco się napracował w tym roku i w święta potrzebuje wyłącznie odpoczynku.
