Kwaśniewska opuściła dom i znienacka ogłosiła. Mówi to wprost. "Aktualnie jedyna ucieczka"
Aleksandra Kwaśniewska odezwała się niespodziewanie do fanów po weekendzie. Żona Kuby Badacha miała im do przekazania pewną nowinę. Wyjawiła, z jakiego powodu opuściła dom i co ją spotkało. "Aktualnie jedyna ucieczka dla mnie" - czytamy w zamieszczonym na Instagramie poście. Oto szczegóły.
Aleksandra Kwaśniewska od 2012 roku jest dumną żoną piosenkarza Kuby Badacha. Ich małżeństwo należy do tych bardziej tajemniczych, bowiem para niechętnie dzieli się tajemnicami ze swego życia.
Ola po latach spędzonych w pałacu, a potem na show-biznesowych ściankach, miała wyraźny przesyt zainteresowaniem mediów. Skupiła się więc na domu i aktywności na Instagramie. Czasami przeprowadza jeszcze ciekawe wywiady i pisze teksty na płyty swojego męża, którego jest największą fanką.
Kwaśniewska ma taki talent, że Kuba w jednym z wywiadów wyznał, że potrafi go nawet doprowadzić do łez.
"Napisała tekst do 'Wall of Kindness'. Jak położyła mi ten tekst na biurku, to po prostu się popłakałem, jak to przeczytałem. To jest piękna historia. Taki list ojca do nowo narodzonego dziecka" - wyjawił Badach na antenie RDC.
Ostatnio Ola nieco mniej udzielała się w sieci. Aż tu nagle po ostatnim weekendzie zamieściła wyjątkowy wpis, w którym przekazała nowe doniesienia. Żona Badacha wspomniała wprost o... ucieczce z domu w naturę. To była najlepsza decyzja, bowiem przynajmniej miniona niedziela była dla niej bardzo udana i pozwoliła na nowo cieszyć się nawet z małych rzeczy.
"Ależ to była miła niedziela! Zero wiadomości, cały dzień na zewnątrz, piesulki, śpiew ptaków, czytanie książki na leżaku, bób, chłodnik, małosolne, truskawki i poziomki z krzaczka. Aktualnie jedyna ucieczka dla mnie, to ucieczka w naturę. Macie tak?" - napisała pod nagraniem, na którym widać, jak jej pieski bawią się na trawie, kąpią w stawie, a ona zajada się truskawkami i świeżo zebranymi poziomkami.
Fani Oli z całej Polski byli tym wyraźnie poruszeni. W komentarzach zaczęli pisać swej idolce, że ucieczka w naturę to najlepsza opcja z możliwych. Zazdrościli jej błogiego życia i gratulowali pomysłu na miły i spokojny weekend.
"Nic tak nie ukoi, jak bliskość z naturą i cisza w telefonie", "Uwielbiam uciec w naturę, w ciszę, spokój i szum drzew", "Też taką miałam. Ptaki oszalały z radości i śpiewały na kilka głosów. Tylko, od października żaden czworonóg nie biega między nami, co przywołuje i miłe wspomnienia i wielki smutek. Dojrzejemy i do tego, że to już ten najwyższy czas. Pozdrawiam słonecznie", "Tak potrzeba pojawia się z wiekiem. Już niekoniecznie weekendowy wypad do Rzymu tylko czas z psem kotem i najbliższymi w swoim ogrodzie. W piątek po pracy przyjeżdżam i zamykam bramę która otwieram dopiero w poniedziałek rano. Cudny czas :)" - dzielili się z Olą swoimi przemyśleniami fani.
Nie wiadomo tylko, co w tym czasie porabiał Kuba Badach. Ola nie wspomniała bowiem o mężu ani słowem, nie pojawił się także na zamieszczonym nagraniu.
Zobacz także:
Ola Kwaśniewska znienacka ogłosiła. Było inaczej niż się spodziewała
Kwaśniewska wprost potwierdziła doniesienia o dziecku. "Chciało mi się płakać"
Była u Kwaśniewskiej na urodzinach, a 12 godzin później przekazała takie doniesienia