17 lipca rozpoczęła się wizyta pary książęcej w Polsce. Kate i William odwiedzili nie tylko Warszawę, ale i Gdańsk. W jednym i drugim mieście przyjęto ich serdecznie. W stolicy przystosowano nawet pokój dla ich dzieci! Wypełniono go zabawkami polskiej produkcji.
We wtorek 18 lipca członkowie brytyjskiej monarchii udali się do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Sttuthof. Spotkali się tam z byłymi więźniami obozu. Dotknęło ich to, co zobaczyli na miejscu, czemu dali wyraz we wpisie w księdze gości.
"Jesteśmy głęboko poruszeni wizytą w Stutthofie, które było miejscem tak strasznego bólu, cierpienia i śmierci. Ta druzgocząca wizyta przypomniała nam o przerażającym mordzie na sześciu milionach Żydów, zwiezionych z całej Europy, którzy zginęli w wywołującym zgrozę Holokauście. W zatrważający sposób przypomina to również o cenie wojny oraz o fakcie, że sama tylko Polska straciła miliony swoich obywateli, którzy padli ofiarą najbardziej brutalnej okupacji. Każdy z nas niesie wielkie brzemię odpowiedzialności, by zapewnić, że potrafimy wyciągnąć naukę oraz że groza tego, co się wydarzyło, nigdy nie zostanie zapomniana i nigdy nie się powtórzy" - napisali.
Tę wizytę księcia i księżnej opisywały zagraniczne media. Część z nich zrobiła to w sposób skandaliczny! M.in. "Time", "Daily Mirror", Daily Mail", "Sky News" i CNN użyły zwrotu "polskie obozy koncentracyjne".
Oczywistym jest, że powstały one na terenie okupowanej Polski, ale polskie nie są, budowali je Niemcy. Zainterweniowało Muzeum Auschwitz. W wyniku tego CNN przeprosiło za tę bulwersującą pomyłkę.
"Nasze przeprosiny - upewnimy się, by na przyszłość było poprawnie. Dziękujemy za to wskazanie" - napisano na profilu na Twitterze.
Internauci nie kryją oburzenia. "Wróćcie do szkoły. Potrzebujecie dodatkowych lekcji historii" - czytamy w jednym z komentarzy.
Zobacz również:
