Reklama
Reklama

Książę Harry w niebezpieczeństwie? Aresztowanie na lotnisku!

Do zaskakującego zdarzenia doszło w czwartek 24 czerwca na lotnisku w Los Angeles.

Około godziny 18, chwilę przed odlotem księcia Harry'ego do Londynu, niezidentyfikowany kierowca przebił się samochodem przez ogrodzenie lotniska i wtargnął na pas startowy, z którego miał odlatywać członek rodziny królewskiej.

Do akcji wkroczyła policja, która rozpoczęła pościg za samochodem. Napastnik został aresztowany w prywatnym terminalu dla samolotów czarterowych.

Podczas pościgu nikt nie został ranny, opóźnione zostały jednak loty z dwóch pasów startowych.

Nie wiadomo na razie, co spowodowało, że mężczyzna zdecydował się na taki krok.

Reklama

Według "Daily Mail", zamieszanie rozpoczęło się w chwili, gdy Harry pojawił się na lotnisku. Książę leciał do Wielkiej Brytanii, gdzie 1 lipca wraz z bratem Williamem ma odsłonić pomnik upamiętniający zmarłą matkę w dniu jej 60. urodzin. W uroczystości uczestniczyć będzie zaledwie garstka gości i krewnych Spencerów.

Na szczęście sytuacja została w porę opanowana i napastnik ujęty. 45 minut po zakończeniu pościgu Harry wyruszył do Anglii. Po przylocie musi poddać się pięciodniowej kwarantannie.

To jego pierwsza podróż do ojczyzny od czasu pogrzebu księcia Filipa, który miał miejsce w kwietniu. W kraju spotka się z bratem. Co ciekawe, ojciec - książę Karol - nie znalazł czasu, by spotkać się z synem. Według doniesień podczas rodzinnego spotkania Kate Middleton ma pomóc w pojednaniu się Harry'ego z Williamem.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę Harry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy