Harry przyłapany w Santa Barbara. Ciężko trenuje
Księcia Harry’ego przyłapano na tym, jak w piątek wychodził z siłowni w Santa Barbara po, jak się wydawało, intensywnym treningu.
Rudowłosy książę na tę okazję przywdział na siebie czarny strój, który zapewniał mu przewiewność. Siłownię opuścił w T-shircie, spodenkach i wygodnych tenisówkach. Swobodny wygląd uzupełnił granatową kalifornijską czapką z niedźwiedziem grizzly widniejącym na fladze stanu.
Książę miał także na sobie swoje zwykłe akcesoria - zestaw bransoletek i obrączkę ślubną - a wychodząc z obiektu, który znajduje się w pobliżu domu jego i żony Meghan Markle w Montecito, trzymał w ręku butelkę wody i małą zieloną piłkę. Możliwe, że Harry szykuje się na powrót do domu.
Niebawem czeka go bowiem kolejna podróż - tym razem do Wielkiej Brytanii. Mężczyzna zamierza oglądać kolejne ważne rozgrywki, którym patronuje.
Niemniej jednak, nie musi być to jedyny powód. Harry jest znany ze swojego zamiłowania do atletyki - gra w polo, rugby i piłkę nożną. Nic więc dziwnego, że ćwiczył w pocie czoła w siłowni w Santa Barbara. Książę chce zapewne utrzymać dobrą kondycję po ostatnim meczu charytatywnym w polo, który rozegrał w Singapurze.
Harry zagrał charytatywnie w polo. Nie miał sobie równych
Na początku tego miesiąca brał udział w zawodach Sentebale ISPS Handa Polo Cup w Singapore Polo Club w ramach zbiórki pieniędzy dla organizacji charytatywnej Sentebale, której był współzałożycielem.
Jak można przeczytać na stronie organizacji, Harry wraz z księciem Seeiso z Lesotho założyli organizację w 2006 roku, aby umożliwić dzieciom i młodym ludziom dotkniętym ubóstwem, nierównością oraz HIV/AIDS rozwój.
"Jest bardzo konkurencyjny. Gra bardzo dobrze i bardzo dobrze jeździ" - powiedział "People" kumpel Harry'ego, gwiazda polo i ambasador Sentebale, Ignacio "Nacho" Figueras w lipcu 2022 r.
"To zaszczyt być jego kolegą z drużyny" - dodał.
Harry wrócił z Singapuru. Krótka rozłąka wzmogła tęsknotę
Choć Harry wrócił już do domu w Kalifornii, gdzie czekała na niego ukochana żona Meghan wraz z dziećmi - księciem Archiem) i księżniczką Lilibet. Według opinii jego znajomego Figuerasa, arystokrata "bardzo" tęsknił za swoją księżną podczas sierpniowych podróży.
"Bardzo tęsknimy za naszymi żonami" - wyjawiła gwiazda polo magazynowi "Hello!" podczas wywiadu udzielonego wprost z charytatywnej imprezy w Singapurze. "To bardzo krótki wyjazd. Chociaż to kilka dni, z Japonii jest dużo połączeń, które mogą przenieść cię z powrotem do domu w ciągu 24 godzin i kilku godzin tutaj mimo to brakuje nam ukochanych" - przekonywał.
"Szkoda, że tu nie byli razem z nami" - dodał Figueras.
Figueras pokazał także, że on i inni małżonkowie pokroju księcia Harry'ego nie oszaleli podczas podróży i podzielili się z bliskimi się głupim zdjęciem z podpisem: "Zakupy dla naszych żon".
Na ujęciu zrobionym w sklepie w Tokio, dało się zauważyć, że Ignacio "Nacho" Figueras i Harry z poważnymi minami na twarzach i oczami przysłoniętymi okularami przeciwsłonecznymi, stoją z założonymi rękami i poważnymi minami, niczym prawdziwi agenci do zadań specjalnych.
Zobacz też:
Przerażające wieści prosto z kalifornijskiego domu Meghan i Harry'ego. Bawi się jego kosztem
Meghan Markle i książę Harry wydali nowe oświadczenie. Nie do wiary, co w nim piszą
Książę Harry wraca do Anglii. Jego decyzja zaboli brata i ojca

