Reklama
Reklama

Książę Harry rozważa kolejne oskarżenia po dokumencie Netflixa. Media donoszą o „tsunami strachu” wśród royalsów!

Książę Harry i Meghan Markle kontynuują głoszenie swojej prawdy i oczernianie rodziny królewskiej na oczach całego świata. Dopiero co światło dzienne ujrzał dokument Netflixa, a oni już planują kolejną publikację. Król Karol obawia się kontrowersji?

Dokument Netflixa zapoczątkował nową erę oskarżeń Meghan i Harry’ego

Zdjęcia do serialu "Harry & Meghan" rozpoczęły się w listopadzie 2021 r. Prace nad nimi ukończono dopiero w lipcu 2022 roku. Stało się to niespełna dwa miesiące przed śmiercią królowej Elżbiety II - babci Harry'ego.

Okazuje się, że Harry i Meghan decydowali o wszystkim razem z Netflixem, połączeni silną współpracą. Reżyser Liz Garbus odmówiła pytań dot. sprawowania kontroli nad filmem. "To była współpraca. Możecie mnie dalej pytać, ale tyle tylko powiem" - skwitowała, podsycając tylko dalsze spekulacje.

Reklama

Jeśli nawet Harry i Meghan pozwolili producentom na większą swawolę, zabieg ten im się opłacił. Szacuje się, że na wspomnianym dokumencie mogą wzbogacić się nawet o 100 mln dolarów. Producenci obawiają się jednak, czy tak ogromna inwestycja w ogóle się opłaci.

"Ten serial to spore wyzwanie dla Netfliksa. Nagrodzony Oscarem scenarzysta, który rozmawiał ze mną, ujawnił, że firma streamingowa traktuje Meghan i Harry’ego w taki sam sposób jak Obamów, którzy również mają własny kontrakt producencki. Sussexowie muszą odnieść sukces, bo są zbyt drodzy, by ponieść porażkę. To nie jest zwyczajny projekt również dlatego, że marka Sussexów jest skoligacona z »The Crown«, wciąż jednym z flagowych seriali Netfliksa, który regularnie znajduje się w czołówce oglądalności w USA" - tłumaczy Amanda Foreman.

Nie da się jednak ukryć, że monarchia przetrwała już wiele skandali i wciąż istnieje. Okazuje się jednak, że nastroje w Pałacu Buckingham są raczej skrajne. Wszystkim udzielają się obawy przed nadchodzącą autobiografią syna Karola III.

Biografia Harry’ego wbije ostatni gwóźdź do trumny royalsów?

W styczniu ukaże się autobiografia Harry’ego zatytułowana "Spare". Nie ma wątpliwości, że książka będzie globalnym bestsellerem, ponieważ niedługo po ogłoszeniu daty wydania znalazła się na szczycie listy bestsellerów Amazona.

Król Karol drży przed tym, co zgotuje mu książę Harry w swojej publikacji. Próbował nawet skontaktować się z wydawcą, by uzyskać przedpremierowy egzemplarz książki. To mu się jednak nie udało.

Brytyjski monarcha najbardziej obawia się o to, jak potraktowana zostanie wybranka jego serca, królowa małżonka Camilla. "W rodzinie królewskiej pojawiło się tsunami strachu - co Harry napisze? Mają nadzieję, że zmienią w książce kilka rzeczy, ale to niezbyt wielka nadzieja" - opowiedział jeden z królewskich dworzan.

Autobiografia została napisana z pomocą J.R. Moehringera, amerykańskiego ghostwritera, który słynie z penetrowania życia emocjonalnego bohaterów, o których pisze. Zwraca on uwagę na ich relacje z rodziną, w szczególności z ojcami. Wiadomo też, że książę Harry przestraszył się tego, co ujawnił w autobiografii i w ostatniej chwili chciał wprowadzić zmiany w tekście. Można więc przypuszczać, że to co szykuje, niejednego wbije w fotel.

"Tym razem można się spodziewać tego samego rodzaju podwójnego ataku - na ojca Harry’ego i monarchię" - mówi królewski biograf Robert Lacey.

Liczne oskarżenia uderzające w najbliższych Harry’ego mogłyby nie tylko odbić się na pozycji jego ojca i życiu rodziny królewskiej, ale również na tym, jak sam książę będzie postrzegany przez Brytyjczyków.

Zobacz też:

Książę Harry zarobi majątek. Ile dostanie za oczernienie krewnych?

Meghan Markle pochwaliła Harry'ego i ujawniła rodzinny sekret. Tak brutalnej krytyki się nie spodziewała

Książę Harry u boku Meghan został zdrajcą. Teraz chce się wycofać ze zniewagi wobec Kate

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy