Rodzina królewska jest ostatnio na ustach całego świata. Media prześcigają się w sensacyjnych wieściach na temat royalsów, a na jaw wychodzą sensacyjne wieści z pałacowego otoczenia. Dużo emocji wzbudza przede wszystkim książę Harry i jego małżonka Meghan Markle.Książę Harry miał ogromny żal do członków rodziny, że nie powiedzieli mu o śmierci dziadka, a informację otrzymał od zupełnie obcych ludzi. Książę nie został jednak całkowicie zapomniany przez royalsów, bo dziadek zapisał mu całkiem pokaźną sumkę.O śmierci księcia Filipa, Harry dowiedział się od ambasady brytyjskiej w Stanach Zjednoczonych. To właśnie urzędnicy otrzymali z Pałacu Buckingham telefon z instrukcjami, a następnie pojawili się w środku nocy w drzwiach Meghan i jej małżonka.Śmierć dziadka szczególnie wstrząsnęła bratem Williama, bo jak przypomina "Życie na gorąco", panowie mieli szczególną relację.
"Mąż brytyjskiej królowej miał bardzo dobry kontakt ze wszystkimi wnukami, ale Harry’ego darzył szczególnym sentymentem. Przypominał mu siebie samego z czasów młodości - kulturalnego, dobrze ułożonego, ale też pełnego humoru i luzu. Stawał po stronie wnuka, gdy ten jako nastolatek przeżywał bunt" - czytamy w tygodniku.
Książę Filip cieszył się, że jego ukochany wnuk odnalazł miłość i wbrew tabloidowym rewelacjom - nie wykluczył go z testamentu, a zapisał całkiem spory majątek. Okazuje się, że małżonek Elżbiety II miał około 30 mln funtów majątku!Pieniądze zostały podzielone między Elżbietę II i ich dzieci, ale kilka milionów trafiło w ręce wnuków. Oprócz pieniędzy wnuki otrzymały również cenną pamiątkę po dziadku.
Filip pozwolił im bowiem na zabranie "czego tylko zechcą" ze zbioru kolekcji 13 000 książek w bibliotece Pałacu Buckingham.











