Coraz trudniej spotkać ich razem. Każde żyje po swojemu. Agnieszka Glińska często pracuje poza Warszawą, reżyserując spektakle we Wrocławiu i Krakowie. Z kolei Krzysztof Stelmaszyk szuka spokoju na działce pod Warszawą. Kilka miesięcy temu namówił też dwóch dawnych kolegów ze szkoły aktorskiej na męską wyprawę w Himalaje.
Czyżby miłość Agnieszki i Krzysztofa powoli wygasała, a ich rozstanie było definitywne?
Poznali się i pokochali szesnaście lat temu na próbie w warszawskim Teatrze Współczesnym. Wkrótce przyszła na świat ich córka, Janina. Przez ten czas związek pary artystów przeszedł niejedną burzę i kryzys. Stelmaszyk wiele razy miał uzasadnione powody do zazdrości o swoją partnerkę.
Osiem lat temu na jego oczach rozegrał się romans Glińskiej - odtwórczyni głównej roli w przedstawieniu "Lekkomyślna siostra" ze Zbigniewem Zamachowskim. Aktor występował z obojgiem w tym spektaklu.
Dla Krzysztofa to był chyba najgorszy okres w życiu. Na szczęście relacja Glińskiej z Zamachowskim szybko się skończyła, czas zabliźnił bolesną ranę.
- Agnieszka to szalona artystka, często buja w obłokach. Dla partnera bywa wyzwaniem. W pracy potrafi zafascynować się jakimś młodym aktorem, cały czas szuka inspiracji - opowiada "Dobremu Tygodniowi" ich wspólna znajoma.
Krzysztof, sam będąc artystą, starał się ją rozumieć. Zawsze robił wszystko, co było najlepsze dla Agnieszki. Był jej bezgranicznie oddany, a miłość pozwalała im przetrwać trudne momenty. Stelmaszyk przez te wszystkie lata nauczył się dwóch rzeczy: wybaczać ukochanej oraz tego, że Agnieszka jest nieprzewidywalna. Przyznawał, że są z Agnieszką parą wrażliwców.
- Choć pod względem temperamentu jesteśmy różni. Ale tolerujemy te nasze inności. Wspieramy się. Może ja jestem tym spokojniejszym? - zastanawiał się w jednym z wywiadów aktor.
Jeszcze dwa lata temu bardzo wspierał ukochaną, kiedy w atmosferze skandalu zostawiła posadę dyrektorską warszawskiego Teatru Studio. Wkrótce po niej z pracy tam został zwolniony Stelmaszyk. Na szczęście znalazł zatrudnienie w Teatrze Narodowym, a Agnieszka Glińska jako wolny strzelec zaczęła pracować w teatrach całego kraju. Właśnie wtedy ich drogi zaczęły się powoli rozchodzić. Byli partnerzy pozostają jednak w dobrych relacjach ze względu na córkę, która jest teraz w trudnym wieku. Janina skończyła 16 lat.
- Pięknie dorasta, staje się kobietą. Jestem szczęśliwy, że ją mam - wyznał niedawno aktor.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów:








