Krzysztof Stanowski: Kanał Zero
Krzysztof Stanowski jeszcze do niedawna był twarzą współtworzonego przez siebie Kanału Sportowego. Pod koniec ubiegłego roku zdecydował się jednak odejść. Dziennikarz czuł się wykorzystywany przez kolegów z pracy, którzy jego zdaniem nie angażowali się wystarczająco w rozwój biznesu i tworzyli toksyczną atmosferę. W końcu zdecydował się odejść i zacząć wszystko od nowa w należącym do niego Kanale Zero.
Już od samego początku Stanowskiemu zależało na dostarczeniu odbiorcom emocji, dlatego do programu zaprosił Andrzeja Dudę. Rozmowa stała się niemalże viralem i osiągnęła wynik ponad 2,7 mln wyświetleń.
Krzysztof Stanowski nie zamierza spoczywać na laurach i już szykuje dla swoich widzów kolejne rarytasy. Aby nieco podgrzać emocje, dziennikarz wyjawił, kto będzie jego kolejnym gościem. Trzeba przyznać, że celuje w znane nazwiska, a jego studio odwiedzają wyłącznie doskonale znane Polakom twarze. Tym razem będzie to Samuel Pereira, który do niedawna rozwijał karierę w TVP Info.
Samuel Pereira na przełomie roku rozstał się z publicznym nadawcą. Wraz z Michałem Adamczykiem oraz Marcinem Tulickim został oskarżony o działanie na szkodę TVP na różnych płaszczyznach, a w konsekwencji zwolniony w trybie dyscyplinarnym.
Krzysztof Stanowski przed niczym się nie cofnie
Wpis z zapowiedzią kolejnego wywiadu Krzysztofa Stanowskiego lotem błyskawicy obiegł media społecznościowe. Nie wszyscy internauci są jednak zadowoleni z doboru gości, których w swoich progach gości dziennikarz. Zarzucają mu stronniczość.
"Jaki kanał tacy goście. Kończę z wami";
"Brawo! Osiągnął Pan kolejny poziom żenady!";
"A jestem pewna, że nie powiedział Pan ostatniego słowa!";
"Fajnie, jestem ciekawa profilu odbiorcy tej żenady";
"Czekam jeszcze na zaproszenie Adamczyka, Rachonia, Kłeczka i Sakiewicza";
"Dzięki za ostrzeżenie; To żart czy kompromitacja?";
"Naprawdę to nie idzie w dobrym kierunku. Żenada!"" - piszą niezadowoleni krytycy.
Krzysztof Stanowski dał do zrozumienia, że jako dziennikarz jest w stanie przeprowadzić rozmowę z każdym. W końcu to jego praca i powołanie.
"To oczywiste, że gdyby tylko któryś z nich chciał przyjść, to wywróciłbym ramówkę do góry nogami, żeby znalazł się czas antenowy" - odpisał w komentarzu założyciel Kanału Zero.
Zobacz też:
Krzysztof Stanowski ma powody do radości. Właściciel Kanału Zero przekazał fantastyczne wieści
Wiśniewski wystąpił u Stanowskiego i od razu wybuchła afera. Głos zabrał sam prokurator
Krzan ma nową pracę. Właśnie się wydało, z kim i gdzie będzie występować









