Reklama
Reklama
Tylko u nas

​Krzysztof Rutkowski dementuje zarzuty żony: „Nie mam problemu"

Krzysztof Rutkowski (62 l.) po pierwszym odcinku „Tańca z gwiazdami” postanowił odnieść się do słów żony, Mai Rutkowski, która zarzuciła mu nadmierną słabość do alkoholu. Detektyw w rozmowie z Pomponikiem stanowczo zapewnił, że nie miał, ani nie ma problemu alkoholowego, a przy okazji wyjaśnił tajemnicę nazwiska Mai.

Krzysztof i Maja Rutkowski są małżeństwem z trzyletnim stażem, jednak ich związek trwa znacznie dłużej.  Poznali się w 2012 roku, gdy Maja, wówczas jeszcze nosząca nazwisko Plich, potrzebowała detektywa, a znajomy polecił jej Rutkowskiego. Pierwszą rozmowę odbyli w hotelu w Katowicach i od słowa do słowa Rutkowski zaproponował Mai wspólny wyjazd do Zakopanego. W 2013 roku na świat przyszedł ich wspólny syn, Krzysztof Junior, jednak na ślub pary trzeba było poczekać jeszcze 6 lat. 

Reklama

Pobrali się w sierpniu 2019 roku w pałacu w Rozalinie. Maja po ślubie przyjęła nazwisko Rutkowski. Kilka miesięcy wcześniej, jesienią 2018 roku, Dominika Zasiewska, była Wodzianka z programu Kuby Wojewódzkiego, ogłosiła publicznie, jakoby miała romans z Krzysztofem Rutkowskim i opublikowała SMS-y, które rzekomo potwierdzały łączącą ich relację. 

Krzysztof Rutkowski dementuje słowa żony i gani: "Maja, tak się nie robi"

Jak dał do zrozumienia Krzysztof Rutkowski w rozmowie z Pomponikiem, wywiad, którego jego żona Maja udzieliła po pierwszym odcinku 13. edycji „Tańca z gwiazdami”, mógł być zemstą za Wodziankę. Maja Rutkowski zasugerowała, że jej mąż może mieć problem z alkoholem, a alkohol, jej zdaniem, występuje u niego w silnej korelacji z towarzystwem. Jak stwierdził detektyw w rozmowie z nami, nie ma to nic wspólnego z prawdą:

"To było historyczne odniesienie do Wodzianki, o czym wszyscy wiedzą. Tego nie będę roztrząsał, bo nie ma sensu. Było to podane na zasadzie: bo jak on wypije, to uzależnia się od kobiet. I teraz tak: nie wiadomo, czy jest uzależniony od kobiet i dlatego się napije, czy jak się napije, to się uzależnia od kobiet. Tego sam Rutkowski nie wie… U mnie w domu my w ogóle nie pijemy alkoholu, u mnie w domu nie ma alkoholu. Zdarza się, jak każdy z nas ma kolegów, ma sukcesy, ma imprezę, ma do tego pełne prawo. Słyszałem o tym wywiadzie, nie oglądałem. Nie byłem zadowolony z tego, że puściły nerwy mojej żonie. Ale ja zachowuję pełną elegancję i nie będę komentował tego wywiadu, bo musiałbym być bardzo surowy w ocenie, a nie chcę tego robić, ponieważ jest to moja żona. Tak że pozwolicie, że przemilczę tę kwestię. Ja mdlał na pewno nie będę". 

Jest to czytelna aluzja do zasłabnięcia Mai w trakcie udzielania wywiadu. W pewnym momencie wyznała, że jest jej duszno i słabo, na szczęście dostarczona w porę woda poprawiła jej stan. Rutkowski, odnosząc się do zarzutów żony, zapewnił, że alkohol pija okazjonalnie, na przykład w minionym miesiącu zdarzyło się to zaledwie dwukrotnie:

"Ja nie miałem nigdy i nie mam problemu alkoholowego. Jeżeli ja w ciągu jednego miesiąca miałem dwa spotkania towarzyskie, w tym jedno z tancerzami, gdzie wypiłem trzy piwa, drugie spotkanie z kolegami w restauracji wietnamskiej, gdzie napiłem się wietnamskiej nalewki, zrobiłem to dwa razy. Jeżeli moja żona starała się wypowiedzieć i użyła tego stwierdzenia: nie wypije żadnego drinka, ani żadnego piwa, bo dla mnie klamka jest z drugiej strony, to dla mnie jest tak, jakbym ja powiedział mojemu synowi: nie ukradniesz żadnego batona ani jabłka ze straganu – powiedziałbym, że jest złodziejem. Ona użyła tego stwierdzenia bardzo niefortunnie. Ja jej mogę to wybaczyć, Maja, tak się nie robi, a jeżeli nie wie, co mówi, to powinna skorzystać z pomocy rzecznika prasowego biura Rutkowski w postaci Krzysztof Rutkowski". 

Przy okazji detektyw wyjaśnił tajemnicę nazwiska, którego Maja zaczęła używać po ślubie i skrupulatnie przestrzega, by nikt nie pomylił końcówki. I znów padło nawiązanie do Wodzianki:

"Maja przykleiła do siebie brand, bo Maja nie przykleiła do siebie nazwiska, bo by się nazywała Maja Rutkowska. Maja przykleiła do siebie brand, wiedząc, co robi. Jeśli Maja bierze ślub z mężem, który nigdy jej nie zdradził, a przed ślubem doszło do incydentu, to trzeba się było zastanowić, czy w ogóle idziemy do ołtarza. Ja bym nie poszedł. A jeżeli bym wybaczył, to bym już nigdy do tego nie wracał". 

Zobacz też:

Krzysztof Rutkowski o Pavlović i aferze na Zanzibarze: "Niewykluczone, że Iwona była naganiaczem gwiazd". Mówi też o jej mężu

Żona Rutkowskiego też nie lubi Pavlović? Padły mocne słowa

Krzysztof Jackowski podzielił się wizją. "Część Polski będzie połączona z innym państwem"

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Rutkowski | Maja Plich | "Taniec z gwiazdami"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy