Reklama
Reklama

Krzysztof Kowalewski drży o córkę! Ona robi sobie krzywdę!

Krzysztof Kowalewski (81 l.) walczy z nastoletnim buntem swojej córki Gabrysi. To naturalny okres w życiu niemal każdego, młodego człowieka i aktor liczy się z jego trudami. Jednak ostatnio zaczął martwić się o córkę, która na własne życzenie szkodzi swojemu zdrowiu.

Dotychczas odpuszczał, bo rozumiał, że nastolatka może przeżywać bunt. Jednak jest coś, czego Krzysztof Kowalewski nie może tolerować i żyć ze świadomością, że jego ukochana córka Gabrysia (18 l.) robi sobie krzywdę.

"Chodzi o papierosy, po które Gabi coraz odważniej sięga. Krzysztof bardzo z tym walczy, choć ma świadomość, że sama musi to zrozumieć i żadne tłumaczenie i prośby nie pomagają" - zdradza w rozmowie z "Rewią" bliski kolega aktora.

Aktor bardzo angażuje się w wychowanie córki. Podkreśla, że ojcostwo odkrywa na nowo, bo kiedy urodził mu się syn Wiktor (51 l.), kompletnie nie był na to przygotowany.

Reklama

"Nie byłem gotowy na bycie ojcem. Tym bardziej, że właśnie zaczynało mi się układać w zawodzie. Odnosiłem pierwsze sukcesy. Dziecko jakoś się w tym wszystkim nie mieściło" - wyznał po latach. 

Przy Gabrysi było zupełnie inaczej. Angażował się, kąpał, przewijał, a z czasem odrabiał z nią lekcje i wtajemniczał w swój zawodowy świat. Dzięki temu mają dzisiaj bardzo dobry kontakt i zazwyczaj znakomicie się rozumieją.

Aktor nie przestaje wierzyć, że w końcu zakończą tę wojnę i uda mu się przekonać córkę do rzucenia szkodliwego nałogu. Tym bardziej, że sam rzucił palenie z dnia na dzień i nigdy już nie sięgnął po papierosa.

Wie, że nie jest to łatwe, tylko trzeba chcieć.

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Kowalewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy