Reklama
Reklama

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk walczy o obniżenie alimentów. Wzbudził śmiech na sali sądowej!

Na ringu był mistrzem świata, prywatnie daleko mu do ideału. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (34 l.) wciąż szuka sposobu, by nieco oszczędzić na nieślubnym dziecku!

Na ringu był mistrzem świata, prywatnie daleko mu do ideału. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (34 l.) wciąż szuka sposobu, by nieco oszczędzić na nieślubnym dziecku!

Bokser złożył w sądzie wniosek o zmniejszenie alimentów na swą nieślubną córkę Zuzannę (1 l.) z 2,5 tysiąca złotych do 800.

Prośba została odrzucona, a pięściarz wzbudził śmiech na sali sądowej, gdy oświadczył, że nie stać go na wysokie alimenty, gdyż musi co miesiąc płacić 1700 złotych na korepetycje dla ślubnego syna Cezarego (13 l.).

Ponadto ma na utrzymaniu bezrobotną żonę Małgorzatę oraz czeka go remont mieszkania.

Przypomnijmy, że Zuzanna jest owocem pozamałżeńskiego romansu "Diablo" z Magdaleną Radomską (24 l.). Bokser obiecywał jej ślub, ale w końcu zdecydował się wrócić do żony. Zasądzonych alimentów nie płaci od czerwca br.

Reklama

- Złożył oświadczenie, że zarabia marne grosze - mówi Magdalena Radomska "Twojemu Imperium". - Komornik powiedział mi, że Krzysztof jest nieściągalny.

Co do powiedzenia ma sam zainteresowany? Jak mówi tygodnikowi, nie zamierza dłużej uchylać się od płacenia, jednak horrendalne kwoty, jakich żąda Radomska, są nie do zaakceptowania...

- Dziś zamierzam dokonać pierwszej wpłaty na dziecko. Nie tyle, ile chciałaby moja była partnerka, lecz kwotę, jaką uważam za sensowną. Nie powiem ile, bo to prywatna sprawa. A jeżeli Magda zwróci się do mnie z prośbą, że dziecku trzeba coś kupić, chętnie to zrobię.

Pięściarz dodaje, że zamierza odwiedzać Zuzannę dwa, trzy razy w miesiącu.

- Wiem, że zna słowo "tata", ale nie wie, co to znaczy. Nie chciałbym, żeby kiedyś przestraszyła się własnego ojca - tłumaczy. Ma żal do byłej partnerki, że przez jej roszczenia cierpi jego kariera.

- Psychika dla sportowca jest niezwykle ważna. Niestety, przez sytuacje, które miały miejsce w moim życiu, nie mogę wrócić na ring. Trenuję, daję z siebie wszystko, ale nie mam efektów, jakie bym chciał. Póki to wszystko się nie uspokoi, nie ma mowy, bym znów walczył na poważnie.

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy