Reklama
Reklama

Krystyna Janda pospieszyła ze wsparciem dla Jerzego Stuhra. Niebywałe, co zrobiła!

Krystyna Janda dołączyła do grona osób, które postanowiło wziąć w obronę Jerzego Stuhra po ostatnich wydarzenia, które miały miejsce w Krakowie kilka dni temu. Wcześniej wstawił się z aktorem m.in. Tomasz Lis, nazywając spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu - "potknięciem". Z czym do ludzi wyszła aktorka?

Sprawa Jerzego Stuhra w ostatnim czasie mocno podzieliła nie tylko "zwykłych" Polaków, ale i środowisko medialne. 

Gorzkich słów pod adresem aktora nie szczędziła chociażby Karolina Korwin-Piotrowska. O czym pisaliśmy TUTAJ.

Za to Tomasz Lis podszedł do sprawy zgoła inaczej, nazywając jazdę pod wpływem alkoholu "potknięciem".

W końcu głos zabrał sam zainteresowany, który na profilu facebookowym swojego syna Macieja zamieścił oświadczenie. 

Reklama

"Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - mogliśmy przeczytać. 

Teraz do dyskusji postanowiła włączyć się Krystyna Janda. Aktorka od lat przyjaźni się z Jerzym oraz jego synem Maciejem. 

Janda reaguje na problemy Stuhra

Aktorka zaskoczyła jednak internautów, bo ograniczyła się jedynie do zamieszczenia wpisu innego użytkownika Facebooka, który stwierdził, że "jest z nim" w tej trudnej sytuacji i zawsze będzie go kochał za te "wszystkie łzy wzruszenia i śmiechu".

"Wiem, że te chwile są jeszcze bardziej nieznośne przez świadomość, że sam sobie nie potrafi Pan wybaczyć popełnionego błędu. Nie, nie chcę Pana pocieszać ani, tym bardziej wybaczać Panu, nawet, gdyby moje "wybaczanie" miało jakiś sens. Nie chcę też łagodzić tego niewybaczalnego błędu" - zaznaczył mężczyzna, dodając jednak szybko, że popełnianie błędów jest rzeczą ludzką. 

"Chciałbym tylko powiedzieć, że jestem z Panem w tej trudnej dla Pana chwili i będę - nawet gdyby wszyscy, łącznie z samym Panem się od Pana odwrócili. Myślę sobie, że im człowiek jest mniej doskonały, tym bardziej ludzki. A Pan jest świetnym Człowiekiem" - podsumował.

Skoro Krystyna Janda zamieściła ten wpis na swoim profilu, można śmiało przypuszczać, że w pełni się z nim zgadza. Dlaczego nie pokusiła się w tej sprawie o własny komentarze? Nie wiadomo...

Zobacz też:

Czterech korespondentów TVP w Watykanie. Stacja lubi chyba wydawać pieniądze

Krystyna Janda apeluje o pieniądze: "Ludzie ratunku"

Jaka jest Iwona Mazurkiewicz z "Sanatorium miłości"? Czy Gerard Makosz będzie jej pierwszym mężem? 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Janda | Jerzy Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama