Reklama
Reklama

Krystyna Czubówna odeszła z telewizji przez pieniądze?!

Krystyna Czubówna (60 l.) była jedną z najpopularniejszych prezenterek telewizyjnych. Dlaczego dzisiaj możemy oglądać ją tylko w reklamie suplementu diety.

Popularna dziennikarka, lektorka, a prywatnie także babcia dwójki wnucząt cały czas pracuje swoim niepowtarzalnym głosem. Wybiera jednak projekty, do których ma przekonanie.

- Jestem z tego pokolenia, dla którego rodzina była i wciąż jest na pierwszym miejscu. Nie ma takiej pracy, która by to utrudniała - mówi szczerze "Życiu na Gorąco".

- Jeżeli trzeba, żebym zajmowała się dziewczynkami, to będzie moim priorytetem. Jestem wolnym strzelcem. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, a na dalszym miejscu praca.

Dziennikarka w roli babci czuje się znakomicie. Sama wychowywała dorosłą już Agnieszkę, z której ojcem rozstała się, gdy córka była małą dziewczynką.

Reklama

- Kiedy ją urodziłam, byłam w trudnej sytuacji. Mogłam liczyć tylko na siebie, ale to ona umożliwiła mi wczesny powrót do zawodu. Była idealnym dzieckiem, cichutkim i grzecznym. Zabierałam ją do pracy. Gdy w reżyserce zapalała się czerwona lampka, wstrzymywała oddech. Wiedziała, że musi panować idealna cisza - wspominała Czubówna w jednym z wywiadów.

Przez wiele lat była twarzą "Panoramy". W 2002 roku, u szczytu popularności, nagle odeszła.

- Dostawałam nagrody, kolejne statuetki, cieszyłam się sympatią widzów, ale to nie przekładało się na sprawy finansowe. Decydujący był moment, gdy zabrakło mi na czesne dla studiującej córki. Wtedy postanowiłam pożegnać się z telewizją - przyznaje.

Mimo upływu lat, telewizji jej nie brakuje. - Moim miejscem na ziemi była praca lektorska, gdzie pracuję głosem. Ludzie często na ulicy rozpoznają mnie, rozmawiają ze mną, robią zdjęcia, biorą autografy - opowiada dziś.

Na temat życia prywatnego nie chce rozmawiać.

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Czubówna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy