Reklama
Reklama

​Królowa naśle prawników na Meghan i Harry’ego. Granice zostały przekroczone?

Królowa Elżbieta II nie zamierza spokojnie znosić afrontów ze strony niegdyś ukochanego wnuka i jego żony. Jak ujawniają źródła zbliżone do Pałac Buckingham, miarka się przebrała.

8 stycznia 2020 roku księżna Meghan i książę Harry oficjalnie ogłosili, że rezygnują z królewskich obowiązków oraz przywilejów i wyprowadzają się za ocean. 

Podobno królowa poczuła się głęboko dotknięta decyzją wnuka, zwłaszcza że zawsze uważała, że łączy ich szczególna więź. Gdy został osierocony przez matkę, która zginęła tragicznie w paryskim tunelu Alma, miał zaledwie 13 lat. Królowa otoczyła go osobistą opieką, odnajdując w sobie pokłady serdeczności, o jakie mało kto by ją posądzał. 

Tym większym ciosem było dla niej odkrycie, że ukochany wnuk jest w stanie poświęcić ich wyjątkową relację na kiwnięcie palcem amerykańskiej rozwódki, którą poślubił zaledwie półtora roku wcześniej. 

Reklama

Królową musiały też zaboleć zarzuty, jakie wraz z Meghan przedstawił pod jej adresem i całej rodziny w wywiadzie przeprowadzonym przez Oprah Winfrey. Ciężarna wówczas Meghan, cała we łzach, wyznała, że kontakty w rodziną Windsorów wpędziły ją w depresję tak głęboką, że wymagającą fachowej pomocy. Tej jednak, ze względu na specyfikę królewskiego protokołu, stanowczo jej odmówiono. Jak dała do zrozumienia księżna, wymagano od niej, by zapomniała o emocjach i trzymała fason bez względu na wszystko. 

Z kolei Harry wyjaśnił, że medialna nagonka na żonę do tego stopnia zaczęła mu przypominać tę, której ofiarą padła przez laty jego matka, księżna Diana, że nie widział innego wyjścia, jak tylko zerwać więzi z rodziną i przeprowadzić się za ocean. 

Jednak oskarżeniem, które wywołało największy szok, były zarzuty o rasizm, który, zdaniem Meghan panuje wśród członków rodziny królewskiej. Jak ujawniła księżna, spotykali się z Harry’m  z pytaniami o przewidywany kolor skóry ich przyszłego dziecka. Podobno był pomysł, by od jej odcienia uzależnić nadanie bądź pozbawienia Archiego tytułu książęcego. 

Królowa naśle prawników

Kiedy doszło do tego zamieszanie z imieniem dla nowo narodzonej córki Harry’ego i Meghan, królowej puściły nerwy. Kobieta, która miliony razy udowodniła, że potrafi zachować spokój w każdej sytuacji, tym razem znalazła się u kresu wytrzymałości. Jak informują osoby z Pałacu Buckingham w rozmowie z dziennikiem „The Sun”, miarka się przebrała: 

Jak informuje brytyjski dziennik, królowa rozważa też prewencyjny pozew wobec wydawnictwa Penguin Random House, które zapowiedziało publikację pamiętników księcia Harry’ego. Nikt raczej nie wątpi, że będzie to emocjonująca lektura. O ile się ukaże…

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy