Monarchini nie ma czasu na odpoczynek
Brytyjska Królowa wydaje się nie mieć czasu nawet na żałobę. Agencja prasowa Reuters poinformowała, że zaledwie kilka dni po utracie swojego ukochanego męża, można było zobaczyć ją na przyjęciu z okazji przejścia na emeryturę jednego z członków Izby Lordów.
Elżbieta II wcieliła się w rolę gospodarza ceremonii, podczas której hrabia Earl Peel ustąpił ze stanowiska lorda szambelana. Tak szybki powrót królowej do oficjalnych obowiązków świadczy o głębokim poczuciu służby oraz obowiązku względem swojego stanowiska.
Książę Andrzej w rozmowie z dziennikarzami zdradził, że jego matka znosi utratę ze stoickim spokojem. Nie oznacza to jednak, że królowa nie odczuwa smutku związanego ze śmiercią męża.
Pozostawił wielką dziurę w jej życiu - mówił książę o stanie królowej Elżbiety - Wszyscy zbieramy się wokół niej, aby miała pewność, że ma w nas wsparcie.
Królowa przez lata ograniczyła swoje oficjalne zobowiązania i przekazała je swojemu synowi Karolowi, wnukowi Williamowi i innym starszym członkom rodziny królewskiej. Sama jednak nadal wykonuje najbardziej symboliczne królewskie obowiązki, takie jak otwarcie parlamentu czy ceremonie przejścia na emeryturę brytyjskich urzędników.

Odejście księcia Filipa nie zaburzyło rutyny Elżbiety II
Pomimo pustki, jaką pozostawiła w życiu Elżbiety śmierć ukochanego Filipa, jej asystenci, a także królewscy eksperci twierdzą, że zaistniała sytuacja nie doprowadzi do zrzeczenia się przez nią tronu. Przypomnijmy, że brytyjska królowa jest najstarszą i najdłużej panującą monarchinią na świecie.


***