Nie milkną echa głośnego rozstania księcia Harry’ego (34 l.) i jego żony, księżnej Meghan (38 l.) z Pałacem Buckingham. Brytyjskie media donoszą, że kilka dni temu królowa spotkała się w tej sprawie z wnukiem.
Książę wraz z żoną przylecieli z Kanady do Londynu na prośbę... królowej!
Elżbieta II chciała bowiem, żeby oboje uczestniczyli w ostatnich oficjalnych uroczystościach, w tym w uroczystościach z okazji przypadającego 9 marca Dnia Wspólnoty Narodów.
Według brytyjskich mediów królowa liczyła też na to, że zobaczy swego prawnuka, dziewięciomiesięcznego Archie’ego. Jednak Meghan podjęła decyzję, że jej syn zostanie w Kanadzie, pod opieką niani.
***Czytaj więcej na kolejnej stronie:
Ta decyzja zapewne bardzo zabolała królową, ale i tak nie odwołała spotkania z Harrym. Do rozmowy doszło w cztery oczy i trwała ona ponoć cztery godziny. Królowa miała prosić wnuka, by wraz z żoną nie wykorzystywał swojego książęcego statusu w celach zarobkowych.
Brytyjska gazeta "Daily Mail" twierdzi, że ich rozmowa przebiegła w przyjaznej atmosferze. Z doniesień brytyjskiej prasy można wywnioskować, że królowa zaakceptowała wybór wnuka, ba, nawet zaproponowała mu, że jeśliby w przyszłości zechciał wrócić na łono rodziny, to ona nie będzie się temu sprzeciwiać.
Oczywiście królowej zależy na pokojowych relacjach z Harrym i Meghan, ale zdecydowanie stoi na swoim, że jeśli oboje chcą żyć, tak jak sobie to wymyślili, to muszą to robić na własny rachunek.
Tej granicy nie mogą przekroczyć. Tu nie będzie żadnych ustępstw. Gdy książę i księżna to uszanują, w przyszłości mogą liczyć na dobre relacje z Pałacem Buckingham. Teraz jednak najważniejsze jest wyciszenie wszystkich emocji.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
