Sandringham House to ukochany dom Elżbiety II. W przeciwieństwie do oficjalnych rezydencji królowej, położona 160 kilometrów na północ od Londynu posiadłość jest jej osobistym majątkiem i monarchini strzeże jej prywatności jak oka w głowie.
Choć to właśnie tu nagrywa swoje świąteczne orędzia do poddanych, z tutejszych ogrodów pochodzą zdjęcia odpoczywającej królewskiej rodziny, a znajdujące się na parterze sale reprezentacyjne od marca do października udostępnione są dla zwiedzających, to już o znajdujących się na wyższych piętrach pomieszczeniach prywatnych wiadomo niewiele.
Upubliczniono dotąd zaledwie kilka czarno-białych zdjęć. Wszystko dlatego, że królowa wiąże z tym miejscem swoje najdroższe wspomnienia. W Sandringham od dziecka spędzała każde Boże Narodzenie i do dziś kultywuje tę tradycję.
Przyjeżdża pociągiem tuż przed świętami. Zaprasza najbliższych. Wspólnie dzielą się prezentami. W świąteczny poranek idą do kościoła, a później oglądają orędzie królowej w telewizji.
Królowa wita w Sandringham Nowy Rok i pozostaje tu do 6 lutego, czyli do rocznicy śmierci swojego ojca, który zmarł właśnie tutaj. Tego dnia zdejmowane są też wszystkie świąteczne dekoracje, a monarchini wraca do Londynu.
***Zobacz więcej materiałów:
