Reklama
Reklama

Kożuchowska spakowała walizki i wyjechała z kraju. Prawdę o powodach wyjawiła dopiero po przyjeździe

Małgorzata Kożuchowska jako jedna z najpopularniejszych aktorek w kraju ma wielu fanów. To właśnie oni tłumnie przybyli na jej profil, by zachwycić się pięknymi kadrami z Rzymu. Co ciekawe, artystka nie tylko pochwaliła się cudownymi fotkami, ale też przekazała, czego potrzebowała od dłuższego czasu. Tego pragnienia nie mogła spełnić w Polsce...

Małgorzata Kożuchowska zabrała głos. O tym marzyła

Małgorzata Kożuchowska nie ukrywa, że jest w tym czasie swojego życia, gdy najbardziej ceni spokój, radość z codziennych chwil i spełnianie marzeń. Jak przekazała na swoim Instagramie, gdy pojawiła się w niej potrzeba, by zaczerpnąć słońca, długo się nie powstrzymywała. Skorzystała z szansy i udała się do Rzymu:

"Słońca mi trzeba było!" - podsumowała w sieci zaraz pod swoim zdjęciem. Widać na nim, jak w okularach przeciwsłonecznych i sukience w kropki relaksuje się w jednym z najpiękniejszych miast świata.

Reklama

Małgorzata Kożuchowska dba o swój komfort. Musiała się zmienić, by tak było

Kożuchowska już jakiś czas temu podkreślała, że jej samoświadomość nie przyszła sama. Wiele lat zmagała się z oczekiwaniami innych. Dopiero po czasie zrozumiała, co jest naprawdę ważne.

"To miłe i bardzo budujące, gdy czytam komentarze, że wiek mi służy [...]. Ale to się nie dzieje samo. Postanowiłam o siebie zadbać i wprowadziłam wiele różnych zmian. Przez lata byłam zawsze skupiona na innych, starałam się spełniać różne oczekiwania, żeby nikogo nie rozczarować. Dziś wiem, że nie da się zrobić wszystkiego i zadowolić wszystkich" - wyjawiła w rozmowie z PAP Life.

Małgorzata Kożuchowska przeszła długą drogę. Dziś wie, jak postępować

W rozmowie z nami wyjawiła za to, że nawet pod względem wybierania ubrań zawsze postępuje tak, by być wierną sobie. Nie sili się na to, by podobać się innym za wszelką cenę. Zależy jej przede wszystkim na własnej radości.

"Ja jestem wierna sobie, przez lata staram się ubierać tak, żebym była... odpowiednio ubrana do okazji, ale tak, żeby to miało swój charakter i wyraz - zgodny z moim charakterem, moją osobowością i samopoczuciem [...] Jeśli to się podoba i trafia w gusta, spotyka się z uznaniem, to jest mi bardzo miło. Uważam oczywiście, że nie jest to najważniejsza rzecz na świecie" - zdradziła naszemu dziennikarzowi, Damianowi Glince.

W rozmowie z Twoim Stylem nie ukrywała, że w pewnym momencie miała po prostu dość. Przez lata "dostawało jej się" za masę rzeczy, na które często nie miała wpływu. Nadszedł więc w końcu czas, że przestała żyć dla innych i przejmować się opiniami obcych ludzi.

"Długo sobie z tym radziłam, byłam optymistką. Ale lata brania na siebie "bęcków" osłabiły moje poczucie własnej wartości. Potrzebowałam się wzmocnić, uwierzyć na nowo w swoją moc. Żebym mogła cieszyć się tym, co osiągnęłam, i nadal dzielić z innymi bez względu na to, jak jestem oceniana" - podsumowała temat.

Czytaj też:

Kożuchowska w żałobie. Słowa pogrążonej w smutku aktorki ściskają serce

Znany aktor szeptał Kożuchowskiej włoskie wyznania. Nie czekała na oświadczyny

Kożuchowska poczuła pierwsze wiosenne promienie. Tak wypoczywa na tarasie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Kożuchowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy