Byli jedną z najładniejszych par polskiego show-biznesu. Kiedy tabloidy doniosły, że się rozstali, ich przyjaciele i fani nie kryli zaskoczenia. Na jaw wyszedł romans prezentera z inną kobietą - prawniczką z Krakowa. Związek jednak nie przetrwał - widywali się rzadko. Kobieta podobno nie radziła sobie także z popularnością partnera i panicznie bała się paparazzich.
Do akcji wkroczyła wówczas Katarzyna Dowbor, która za cel postawiła sobie pogodzenie syna i "synowej". Udało się. Jak donosi tygodnik "Party", parę zbliżył wspólny pobyt na Mazurach, gdzie aktorka odpoczywała z córką i znajomymi, a Maciej prowadził w tym czasie Piknik Country w Mrągowie.
"Gdy impreza się skończyła, nie wrócił do Warszawy, tylko spytał Joannę, czy może do nich dołączyć. Ta zgodziła się, ze względu na wspólną córkę Janinę" - relacjonują przyjaciele Koroniewskiej. I dodają: "Joanna jest gotowa spróbować jeszcze raz".
Celebrytka doceniła podobno fakt, iż Maciej tak troskliwie zajmował się nią, kiedy poślizgnęła się i uległa wypadkowi na planie "M jak miłość". Była "naprawdę wzruszona jego troską, tym, że w trudnej sytuacji może liczyć na kogoś, kto przez ostatnie dziewięć lat był najważniejszą osobą w jej życiu". O tym, że bardzo ją zranił, nie zamierza jednak zapomnieć.
Sam Dowbor dojrzał i zrozumiał, że popełnił błąd, wiążąc się z inną kobietą. Para niebawem poprowadzi wspólną imprezę i pojawi się razem.
No to mamy happy end...
