Ivan Komarenko o niskich cenach kawioru
Ivan Komarenko należy do grona najbardziej kontrowersyjnych osób ze świata polskiego show-biznesu. W pewnym momencie celebryta zapadł się pod ziemię, a potem niespodziewanie uaktywnił, udostępniając słowa o panującej w jego kraju wolność słowa, o której w Polsce możemy ponoć zapomnieć. Od tamtego czasu (pomimo fali krytyki) regularnie przypomina o sobie i dolewa oliwy do ognia.
W pewnym momencie zaczął nawet utyskiwać Polsce, a gdy zaprzestano zapraszania go na koncerty, wrócił do siebie. Mimo to, dalej publikuje dla Polaków i każdy jego komunikat nawiązujący do politycznej sceny wywołuje ogromne oburzenie. Tym razem Ivan postanowił odejść od poważnej tematyki (przynajmniej pozornie) i wyznał, co sądzi o cenach kawioru.
Ivan Komarenko nie może liczyć na litość obserwatorów. Bezlitosne komentarze
Choć przysmak, jakim jest solona ikra ryb, należy do dosyć luksusowych produktów, Ivan nie narzeka. Wszystko z jednego powodu: "To są moje środki zaradcze przeciw upałowi. Rzeczywiście jest bardzo gorąco. Orzeźwiający gazowany napój "Bajkał" o cedrowym smaku jest najlepszy. Jeśli ktoś był we Włoszech albo na Malcie i próbował napój Kinnie, to wie, o czym mówię. Bardzo zbliżony w smaku. Pepsi też może być. Kawior dla koneserów? Jak najbardziej zwłaszcza, że w R**** jest go bardzo dużo i jest on nieprawdopodobnie tani" - czytamy w komunikacie z Instagrama.
Oczywiście w całym poście Ivana uwagę zwraca szczególnie wychwalanie swojego kraju. Obserwatorzy szybko wypunktowali Komarenkę:
- "Pisz te swoje marne wypociny w swoim rodzimym języku!";
- "Widzisz, ze w Polsce już nic nie zdziałasz , wiec znowu wychwalasz R****";
- "Mama ci kupiła? Ciebie przecież nie stać";
- "A ten z uporem maniaka zapewnia, że R**** jest cudowna" - komentarzy tego typu nie brakuje pod najnowszym wpisem Ivana.
Nie da się ukryć, że jedno spojrzenie na reakcje internautów wystarczy, by przekonać się, że w Polsce wokalista nie ma już czego szukać. I chyba całkiem słusznie.
Ivan Komarenko o pogodzie w Rosji. Fala upałów przybyła z Polski
Mimo wszystko muzyk się nie poddaje w kontaktach z "fanami" z Polski. Ostatnio podzielił się nawet szczegółami, co dzieje się u niego i mamy. Okazuje się, że choć nie przebywają w Polsce, kraj dalej im towarzyszy."Fala upałów z Polski chyba dotarła do nas a więc chowamy się z Mamą w centrum handlowym Riviera. Nie obeszło się bez zakupów. To było do przewidzenia :-). Czuję, że zostaniemy w tym miejscu do wieczora aż się trochę ochłodzi. Tym bardziej, że mam tutaj swoją ulubioną kawiarnię "Coffeeway". Moim przyjaciołom życzę dobrego popołudnia" - napisał Ivan.Na razie nie wydarzyło się nic, co zachęciłoby Ivana do powrotu do Polski... Oby ten stan potrwał jak najdłużej.
Zobacz też:
Ivan Komarenko wrócił do kraju i ma pilną wiadomość dla Polaków. Pod wpisem wielkie poruszenie
Ivan Komarenko pokazał zdjęcie z domu. Widok nasuwa jedno skojarzenie!
Ivan Komarenko odkrył karty: "Swoich nie zostawiamy"










