Klaudia El Dursi trafiła do szpitala na Zanzibarze i przeżyła tam dramatyczne chwile!

Klaudia El Dursi
Klaudia El Dursi AKPAAKPA
Tak naprawdę do tej pory nie wiadomo, co się do końca wydarzyło. Obawialiśmy się, że jest to wyrostek robaczkowy, dlatego, że Jasiu dostał takiego nagłego ataku bólu. Nie mógł się ruszyć, dostał wysokiej temperatury.(...) Wyrostek to nie był. Zaczęliśmy antybiotykoterapie. Dostał dwa antybiotyki na dwie różne kwestie. Po powrocie do Polski go przebadałam, ale już jest wszystko w porządku
powiedziała nam El Dursi.
Ja kocham naszą służbę zdrowia. Ja ją tam pokochałam, jak nigdy dotąd. To, co przeżyliśmy w szpitalu na Zanzibarze. Ja nawet nie mam słów, żeby to opisać, bo tam po prostu na każdym jednym kroku było wszystko nie tak. Jak była taka sytuacja, że mieli założyć wenflon mojemu Jasiowi (bo to nie ja byłam w szpitalu, tylko Jasiu). Jak mieli założyć ten wenflon, to pani sobie nie potrafiła poradzić. My w czwórkę trzymaliśmy tego Jasia, no bo dzieciak się wyrywał. Ona dźgała go tą igłą, żeby mu trafić, nie trafiała. Obok była nerka, a w tej nerce były plamki krwi, był brudny wacik od krwi, była zużyta igła (...) i ona odłożyła tamten wenflon z tą igłą na wierzchu, poprawiła sobie rękę i chciała ten sam wenflon wzięty z tej brudnej nerki, jeszcze raz wsadzić
wspomina w rozmowie z nami gwiazda TVN.

Zobacz również:

Klaudia El Dursi narzeka na szpital na Zanzibarze!pomponik.tv
Klaudia El Dursi
Klaudia El Dursi VIPHOTOEast News
Klaudia El Dursi
Klaudia El DursiBaranowskiAKPA
Klaudia El Dursi
Klaudia El DursiJan BieleckiEast News
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?