
Po premierze Kirsten udała się na after party do Freemasons' Hall na Covent Garden. Następnie Johnny Borrell, wokalista grupy Razorlight, z którym spotyka się aktorka, zabrał ją na kolejną imprezę, na której najwyraźniej bardzo przesadziła z drinkami (zobacz zdjęcia).

O czwartej nad ranem Dunst chwiejnym krokiem w końcu wróciła do hotelu.
Aktorka nie zabrała muzyka na premierę filmu, bo, jak sama powiedziała: "Sprawy przybrały zbyt poważny obrót". Nie zamierza także przenieść się do Londynu dla ukochanego, chociaż podobno "bardzo lubi jego akcent".
Johnny wydaje się być ostatnio bardziej zaangażowany w związek - towarzyszył nawet Kirsten w podróży do Tokio, gdzie odbyła się światowa premiera "Spidermana 3".








