Reklama
Reklama

Kinga Rusin wściekła na Instagram. Nie przebiera w słowach!

Kinga Rusin (47 l.) opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z festiwalu papuaskich szczepów w Wamenie. Instagram jednak je usunął, co rozwścieczyło dziennikarkę.

Na popularnym serwisie bez trudu można znaleźć zdjęcia roznegliżowanych celebrytów i zwykłych ludzi. Gdy jednak Kinga Rusin pochwaliła się zdjęciami wojowników z plemienia Dani, Yali i Yani z widoczną nagością, zostały one usunięte przez administratora.

W odpowiedzi dziennikarka opublikowała emocjonalny wpis, w którym zżyma się na zaistniałą sytuację, podkreślając, że "dupa i cycki influencerek" nikomu nie przeszkadzają.

"Szanowni Państwo! W nocy, dbający o Wasze morale Instagram usunął wszystkie moje posty ze zdjęciami papuaskich wojowników, na których było ich widać od pasa w dół! Nie mogę więc pokazać Wam jak wyglądają ich tradycyjne, noszone od setek lat stroje i ozdoby. Nie mogę zamieścić żadnych zdjęć papuaskich kobiet, które nie noszą staników. Nie mogę opublikować postów, które obrazowałyby prawdziwą i jakże fascynującą kulturę" - pisze wzburzona Rusin i przywołuje wspomniane influencerki.

Reklama

"Jednocześnie instagram nie ma nic przeciwko promowaniu 'influencerek' pokazujących tu regularnie dupę i cycki, żeby zdobyć fejm, followersów, lajki i kontrakty reklamowe! Propaguje w ten sposób najbardziej prymitywne jednostki, niewiele sobą reprezentujące i nic nie wnoszące do naszego życia! To dopiero jest hipokryzja! Drogi Instagramie bądź do cholery konsekwentny! Kto tam u Was rządzi i wprowadza te kretyńskie algorytmy!? Czy naprawdę jest to medium obliczone wyłącznie na idiotów, którzy nie potrafią rozróżnić pornografii od etnografii!?".

Dziennikarka opublikowała zdjęcia ponownie, zasłaniając miejsca intymne bohaterów fotografii.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama