Święta to specyficzny czas w roku, dla wszystkich którzy je obchodzą. Dziennikarka zawsze czeka na te specjalne dni, zwłaszcza na Wielkanoc, bo właśnie wtedy może zabrać gdzieś swoją rodzinę, by pobyć z nimi i odpocząć od zabieganej codzienności.
Rok temu Gwiazda pojechała z najbliższymi do Gałkowa, a w poprzednich latach odwiedziła w tym czasie Rzym, albo zaszywała się w górach. W tym roku będzie jednak zupełnie inaczej.
"Niestety, te święta spędzam w pracy. W sobotę wielkanocną będę prowadziła ‘Dzień dobry TVN’, więc niestety nie mogę sobie pozwolić na żaden wyjazd poza Warszawę. To prawda, i tak będziemy spędzać święta rodzinnie, ale pierwszy raz od wielu lat - na miejscu" - zdradza smutno w rozmowie z "Fakt Gwiazdy" Kinga Rusin.
To będzie także okazja, by pierwszy raz od wielu lat gwiazda mogła usiąść w domu do suto zastawionego stołu, ale to wcale jej nie cieszy!
"W święta wielkanocne zawsze moją rodzinę gdzieś zabierałam. To był co roku świąteczny pretekst do tego, żeby razem wyjechać i odpocząć. Na takie wyjazdy zawsze cieszyła się moja mama".
W dodatku Kinga niezbyt może korzystać z dobrodziejstw polskiej tradycyjnej kuchni.
"Jajko jest jedynym odzwierzęcym produktem, który spożywam. Ale robię rewelacyjne pasztety z soczewicy, więc spokojnie mam co jeść w święta. Nie zjem co prawda żurku z białą kiełbasą, ale głodna nie będę" - dodaje prezenterka.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








