Reklama
Reklama

Kinga Duda wraca do Polski na stałe! Dziadek wyjawił, co zamierza robić!

Kinga Duda (25 l.) pod koniec kampanii przyleciała z Londynu, by wesprzeć tatę w wyborach. Teraz okazuje się, że z kraju nie planuje już wyjeżdżać...

Córka Andrzeja Dudy (sprawdź!) na początku tego roku wyjechała na staż do Londynu, który był nagrodą za wygraną w jednym z konkursów prawniczych. 

W maju staż miał się zakończyć, ale do mediów trafiła informacja, że Kinga zostaje na dłużej. Ponoć świetnie się tam odnalazła.

"Kancelaria musi być zadowolona z jej pracy, ponieważ zdecydowała się na przedłużenie współpracy" - zdradził pracownik biura prezydenta w rozmowie z Onetem. 

Niespełna dwa miesiące później dowiadujemy się, że Kinga do Londynu nie zamierza już wracać. 

Do Polski przyleciała tuż przed zakończeniem kampanii, by wesprzeć ojca w walce o reelekcję. 

Reklama

Jej przemowa po ogłoszeniu sondażowych wyników wywołała w sieci burzę. 

Najostrzej zaatakowała Kingę chyba Paulina Młynarska, która zarzuciła jej hipokryzję. (Co ty tam robiłaś? Twój ojciec zgotował tym ludziom horror). 

Choć w Londynie 25-latka mogłaby pozostać bardziej anonimowa, tęsknota za rodzicami i ojczyzną okazała się silniejsza. 

Jej dziadek wyjawił właśnie, że wnuczka wróciła na stałe. Co będzie robić?

"Kinga zaczyna aplikację w Polsce. Zakończyła już prawie staż zagraniczny i już nie jedzie za granicę. Coś tam ma jeszcze do zrobienia, ale to już końcówka i wykona ją zdalnie. 

Cieszę się, że Kinga będzie na miejscu. Bardzo jej kibicuję i trzymam za nią kciuki" - mówi "Super Expressowi" Jan Duda. 

Ta wiadomość bardzo ucieszyła jej tatę, który w niedawnym wywiadzie nie ukrywał, że chciałby mieć ukochaną pociechę blisko siebie. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Duda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy