Kim Kardashian nigdy nie była "święta", czego zresztą sama nie ukrywa.
Wystarczy wspomnieć jej seks-taśmę, która do dziś krąży w internecie.
Celebrytka obecnie nieco się ustatkowała, jednak nie tak dawno jeszcze wywoływała skandal za skandalem.
Kiedy w sierpniu 2011 rok wzięła ślub z Krisem Humphriesem i po 72 dniach ogłosiła rozwód, była na ustach wszystkich.
Były już mąż oskarżał ją, że wcale go nie kochała, a wesele zorganizowała jedynie dla zysków ze sprzedaży praw do jego transmisji.
Okazuje się, że ma jej także coś więcej do zarzucenia...
Znajomy Humphriesa, Audrey C. Hicks, zdradził właśnie portalowi Perezhilton, że uprawiał seks z Kardashian na krótko po jej tym zaręczynach!
"Powiedziała mi, że jestem fajnym facetem i chętnie by kogoś takiego miała u swojego boku.
Wzięła mnie za rękę i zbliżyła się do mnie.
Początkowo się wahałem, ale po chwili zrobiłem to, co każdy mężczyzna by zrobił, gdyby napaliła się na niego Kim Kardashian" - powiedział szczerze.
Celebrytka nie skomentowała jeszcze słów znajomego swojego byłego męża.
Zobacz również:
