Kevin Spacey został oskarżony o cztery przypadki napaści na tle seksualnym, do których miało dojść między marcem 2005 a kwietniem 2013 roku. Anthony Rapp twierdzi, że był ofiarą molestowania przez aktora w wieku zaledwie 14 lat.
Spacey miał położyć się na nim i próbować go uwieść. W ramach akcji #metoo nagłośnił sprawę jako pierwszy, a w jego ślady poszły inne osoby pracujące na planie.
Teraz Rapp domaga się jako zadośćuczynienia za swoją krzywdę kwoty rzędu 40 milionów dolarów!
Laureat Oscara tłumaczył się wówczas stanem nietrzeźwości oraz bronił faktem, że przywołana sytuacja miała miejsce trzy dekady temu.
Kevin Spacey stanął przed sądem za napaść na tle seksualnym
Właśnie rozpoczął się proces cywilny aktora. Kevin Spacey stanął przed sądem federalnym w Nowym Jorku 6 października.
Gwiazdor jednak zupełnie zmienił ton narracji i zamiast okazać skruchę - zapewniał, że jest niewinny, a oskarżenia ofiary zostały zmyślone na potrzeby atencji mediów.
"Kiedy usłyszycie obie strony, przekonacie się, że ten atak w ogóle nie miał miejsca. Oskarżenia te zostały sfabrykowane dla zdobycia atencji, współczucia oraz popularności" - zwróciła się do ławy przysięgłych jego prawniczka, Jennifer Keller.
W rozmowie z agencją prasową Reuters dodała, że dołoży wszelkich starań, aby jej klient odzyskał swoje dobre imię.
Brytyjska Koronna Służba Prokuratorska sformułowała pod adresem aktora w sumie aż pięć zarzutów. Obecny proces ma jednak potrwać maksymalnie dwa tygodnie.
Zobacz też:
Kevin Spacey oskarżony o cztery napaści na tle seksualnym. Twierdzi, że jest niewinny
Karolina Pisarek opowiedziała o przeżytej depresji
Ma ponad 50 lat i zapozowała w samej bieliźnie. Fani w szoku
