To była wspaniała uroczystość! W pięknych wnętrzach ulubionej włoskiej restauracji w Warszawie, w towarzystwie rodziny i najbliższych przyjaciół, Katarzyna Skrzynecka z mężem Marcinem Łopuckim (44 l.) uroczyście obchodzili 10. rocznicę cywilnej ceremonii. "Dokładnie tam, gdzie radowaliśmy się Weselną Kolacją 10 lat temu" - napisała szczęśliwa aktorka.
Męża Marcina uważa za los wygrany na loterii życia. Stworzony do życia we dwoje: wrażliwy, kochający, oddany swoim bliskim. Ceni sobie dom, potrafi o niego dbać. Bez wahania więc dziesięć lat temu aktorka powiedziała mu "tak". Ale tylko w urzędzie.
Przyjaciele aktorki już krótko po tym ślubie mówili, że myśli ona też o ceremonii kościelnej. Aktorka potwierdzała ich słowa: - Być może wezmę drugi ślub kościelny przy okazji okrągłej rocznicy ślubu cywilnego - zapewniała w rozmowie z "Faktem".
Wygląda jednak na to, że ślubu nie będzie. Przy okazji rocznicy cywilnej ceremonii, gwiazda oznajmiła, że nie planuje już przysięgi w kościele. - Do szczęścia nie brakuje nam absolutnie niczego - postawiła kropkę nad i.
Jej przyjaciele potwierdzają, że jurorka programu "Twoja twarz brzmi znajomo" nie potrzebuje kolejnego ślubu. Jeden z nich zdradza tygodnikowi "Świat i Ludzie" przyczynę. - Przy procedurach kościelnych unieważnienia małżeństwa przeszła wojnę nerwów. Bardzo ciężko to wszystko przeżyła. I to pozostawiło trwały ślad - zapewnia.
Przypomnijmy - Katarzyna przez trzy lata była żoną Zbigniewa Urbańskiego. Ślubowała mu miłość 26 kwietnia 2003 w kościele św. Anny w Wilanowie. Małżeństwo nie okazało się jednak szczęśliwe, a rozstanie było burzliwe. W marcu 2007 r. warszawski sąd orzekł ich rozwód.
Potem zaczęła się ciężka walka przed sądem kościelnym. Pomyślnego wyroku doczekała się dopiero w 2015 roku. - To wszystko zajęło ponad 6 lat. Procedura uznania nieważności kościelnego małżeństwa w prawie kanonicznym trwa bardzo długo. Moja sprawa została już pomyślnie zakończona i myślę, że zarówno ja, jak i były mąż, będziemy mogli sobie niezależnie swoje życia układać - komentowała po kościelnym "rozwodzie" z ulgą.
Przystojny mistrz fitnessu, Marcin Łopucki, przywrócił jej radość życia po bolesnych doświadczeniach, choć na początku jej bliskim trudno było uwierzyć w tę miłość. Gdy w 2009 r. aktorka wychodziła za niego za mąż, wielu uważało jej decyzję za zbyt spontaniczną.
Marcin nie znał reguł świata show-biznesu, w dodatku był mężczyzną "po przejściach", ojcem bliźniaków Pauli i Dawida (23 l.). Dziś wszyscy, którzy wątpili w ten związek, przyznają się do pomyłki. Małżeństwo jest udane. - I miłości coraz więcej - podsumowała aktorka dziesiątą rocznicę wspólnego życia z Marcinem.
Razem z córeczką Alikią (7 l.) tworzą szczęśliwą rodzinę. Aktorka nie pragnie niczego więcej.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:








