Marcin Łopucki tryska szczęściem, bo właśnie dokonał wyczynu, który jest ukoronowaniem jego sportowej kariery: został podwójnym mistrzem świata w kulturystyce.
- Były łzy wzruszenia, bo to jest szczęście, które zawraca w głowie - wyznał "Twojemu Imperium" mąż Katarzyny Skrzyneckiej.
Temu celowi poświęcił ostatnie dwa lata. Podkreślił jednak, że nie byłoby tego wielkiego sukcesu bez wsparcia ukochanej żony i dzieci.
- Są takie dni, gdy cała rodzina musi podporządkować się temu, że ja mam zawody - dodał Marcin Łopucki. - Jestem ogromnie wdzięczny Kasi, że to rozumie. Od niej i dzieci dostaję wielką dawkę miłości i wsparcia.
Mąż aktorki powiedział też, że relacja, jaką zbudował z żoną, jest wręcz idealna.
- Cieszymy się każdym wspólnym dniem, spokojem i miłością. Przyjaźnimy się i wspieramy.
Stwierdził, że jedynym jego marzeniem jest teraz wieść spokojne życie rodzinne.
- A ślub kościelny nie ma już dla nas wielkiego znaczenia - wyjaśnił. - Najważniejsze jest to, że jesteśmy razem i cieszymy się szczęściem.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów








