Kilka lat temu aktorka wyprowadziła się z Warszawy i przeprowadziła do Gdyni. Miało to oczywiście związek z jej rodzinnym dramatem. Figura wyjawiła w mediach, że przez lata była ofiarą przemocy domowej. Sądową batalią aktorki i jej męża żyła niemal cała Polska. Paparazzi śledzili gwiazdę nieustannie, co burzyło spokój jej rodziny. Katarzyna postanowiła więc, że wyjedzie ze stolicy i odetnie się od tego koszmaru. Życie w Trójmieście okazało się dość kosztowne, a jej kariera mocno przystopowała. Nie było więc wyjścia i Figura musiała sprzedać swój dom w stolicy. Niedawno pozbyła się także lokum, w którym mieszkała jej mama..."Martwiłam się, czy poradzę sobie finansowo. Wtedy sprzedałam dom na Saskiej Kępie. Niedawno sprzedałyśmy też warszawskie mieszkanie mamy. Z pełną świadomością odcięłam wszystkie korzenie" - mówiła w wywiadzie dla "Pani".
Gwieździe zdarzało się czasami odwiedzać "stare kąty", ale robiła to z "wielkim bólem serca".
Jak jednak donosi "Super Express", Figura teraz i tak nie ma już nawet do czego wracać, gdyż jej dom został niedawno zrównany z ziemią. "W miejscu, gdzie kiedyś stał jej dom, rosły drzewa i kwiaty, teraz nie ma nawet trawy. Willa została zburzona, drzewa wyrwane, a na koniec po terenie, gdzie kiedyś tętniło życie, przejechał walec i wszystko wyrównał. Wkrótce ma tam wyrosnąć apartamentowiec z luksusowymi mieszkaniami" - czytamy w tabloidzie.


***








