Katarzyna Dowbor z Telewizją Polską była związana przez prawie 30 lat. To właśnie tam szlifowała swój kunszt dziennikarski poprzez prowadzenie przeróżnych programów. Poza narzuconymi projektami telewizyjnymi mogła też tworzyć autorskie reportaże, dzięki którym zwiedziła wiele ciekawych miejsc.
Mimo że zakończenie współpracy nie było najlepsze, to Dowbor ma wielki sentyment do TVP.
Byłam tam w fajnym okresie. Zaczęłam tam pracować, jak skończyła się komuna i nie było sprawdzania, kto kim jest. Dawno nam dużą swobodę. Zjechałam dużą część świata, bo robiłam dużo rzeczy za granicą. Wymyślałam program, pisałam scenariusz i mogłam go realizować. To był też czas, w którym nie było innej telewizji. W tamtym czasie to było jedyne okno. Myślę, że każdy czas, kiedy byliśmy młodsi, wspominamy dobrze
Zawsze z sentymentem będę podchodziła do tej telewizji. Zawsze to będzie moje pierwsze miejsce pracy. TVP to było moje życie. To był mój świat. Mój były mąż śmiał się, że ja tam otwieram i zamykam drzwi, bo przychodziłam rano i wychodziłam wieczorem. Zawsze będę miała sentyment do tej firmy. Mimo że jest, jak jest
Katarzyna Dowbor z Telewizji Polskiej została niespodziewanie zwolniona. Początkowo powód zakończenie współpracy był mocno tuszowany, jednak po czasie okazało się, że przyczyną był wiek. Ówczesne władze stacji chciały odmłodzić kadrę.
To oni zrezygnowali ze mnie. Telewizja po 30 latach powiedziała, że stawia na młodych i pozbyła się mnie. To było niefajne i przykre. Robiono czystki. Pozbyli się też innych koleżanek i kolegów. Zabolało mnie to. Natomiast nie martwiłam się długo, bo miesiąc później wygrałam casting na prowadzącą program "Nasz nowy dom"
Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:







![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)



