Po rozstaniu z Remigiuszem Mrozem, Katarzyna Bonda nie sprawiała wrażenia zainteresowanej kolejną miłością. Jak się z czasem okazało, podczas gdy wszyscy myśleli, że cieszy się życiem singielki, w tajemnicy umacniała relację z poznanym podczas randki w ciemno Łukaszem.
Katarzyna Bonda jest od dawna zaręczona
Kiedy pod koniec sierpnia 2022 roku przyznała w "Dzień Dobry TVN", że jest w nowym związku, okazało się, że trwa on już od półtora roku! Z czasem na Instagramie pisarki pojawiło się jej zdjęcie z partnerem oraz okazałym pierścionkiem na palcu, opatrzone komentarzem:
"Powiedziałam "TAK""
Latem ubiegłego roku, w rozmowie ze Światem Gwiazd pisarka ujawniła, że przygotowania do ślubu już ruszyły. Kilkanaście miesięcy później wciąż tak mówi.
Katarzyna Bonda odkłada decyzję o ślubie
W programie "Ja wysiadam" Katarzyna Bonda wyznała, co ją powstrzymuje przed podjęciem kluczowych decyzji, takich jak data i miejsce ceremonii. Jak zapewnia, w końcu zabierze się za planowanie ślubu, ale jeszcze nie teraz:
"Pewnie wrócimy do tego tematu w przyszłym roku, bo chciałam, żeby domknęła się sprawa studiów mojej córki i żeby nie było tego chaosu. Wiedzieliśmy, że to będzie przede wszystkim trudne i w ogóle zmienia całkowicie strukturę naszej rodziny. My jesteśmy bardzo pragmatyczni, więc podchodzimy do tego też pragmatycznie".
Katarzyna Bonda nie wybrała jeszcze daty ani miejsca
Katarzyna Bonda poznała swojego obecnego narzeczonego w czasach, gdy restauracje, kawiarnie, teatry i kina były pozamykane, więc ich miłość rozkwitała w warunkach plenerowych. Jak wspominała pisarka w rozmowie ze Światem Gwiazd, spacerowali po Warszawie, rozmawiając o wszystkim.
Wielogodzinne pogawędki sprawiły, że dobrze się poznali. Bonda wciąż jest przekonana, że chce z Łukaszem spędzić resztę życia, tylko jakoś nie może się zabrać za formalizację związku. Jak dała do zrozumienia w rozmowie z Agnieszką Matracką, ślubne przygotowania na razie nie wyszły poza teoretyczne rozważania:
"Tak się wahamy bardzo, bo nie wiemy, czy chcemy mieć duży ślub, czy mały i myślę, że raczej mały. W naszym wieku to już po prostu chyba nie będę robiła tej całej karawany z tymi wszystkimi białymi sukienkami. Kuszące jest też pojechanie za granicę. Myśleliśmy o tym, bo ja pochodzę z rodziny prawosławnej, więc może w Grecji. Natomiast z drugiej strony trzeba myśleć też o naszych najbliższych, o gościach. W gruncie rzeczy myślę, że to odbędzie się jak najbliżej ludzi i prawdopodobnie będzie to kameralna uroczystość, która będzie po prostu dla nas".









