Reklama
Reklama

Karolak nie zapłacił aktorce, bo nie chciała się rozebrać

Tomasz Karolak, jako dyrektor Tatru Imka, popadł w konflikt z początkującą aktorką Klaudią Halejcio. Dziewczyna oskarża go o niewypłacenie należnych jej pieniędzy.

Aktorka na swoim facebookowym profilu wyraziła swoje niezadowolenie ze współpracy z Karolakiem, któremu zarzuca nieuczciwość.

„P. Tomasz Karolak. Gorąco nie polecam współpracy! Ostatnie wydarzenia potwierdzają, iż jest, niestety, nieuczciwy” – napisała Klaudia.

Jak nietrudno się domyślić, poszło oczywiście o pieniądze. Aktorka twierdzi, że dotąd nie otrzymała wynagrodzenia za rolę w spektaklu "Bohater dnia", wystawianym w należącym do Tomka teatrze.

"Dyrektor" nie czekał długo z odparciem zarzutów. W wiadomości przesłanej do tygodnika „Życie na gorąco” tłumaczy, że nie wypłacił aktorce wynagrodzenia, bo ta nie zgodziła się na rozbierane sceny, które pierwotnie przewidywał scenariusz.

Reklama

„Na castingu, na którym została wytypowana do roli, wyraźnie zaznaczono, że będzie to rola ze scenami negliżu... Po podpisaniu umowy nagle zmieniła zdanie” - tłumaczy aktor.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Karolak | Klaudia Halejcio | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama