Reklama
Reklama

Kamila Boś nie jest w stanie mówić o tym bez łez. Szokujące kulisy sławy

Kamila Boś (30 l.), uczestniczka 8. edycji programu „Rolnik szuka żony” nigdy nie ukrywała, że zapłaciła wysoką cenę za telewizyjną popularność. Konsekwencje swojej decyzji o udziale w programie ponosi do dziś, a osoba, która najbardziej ją dręczy, pozostaje bezkarna.

Kamila Boś jeszcze przed rozpoczęciem emisji 8. sezonu programu „Rolnik szuka żony” wzbudziła ogromne emocje. Wielu widzów było przekonanych, że ze swoją urodą i majątkiem zostanie gwiazdą edycji, z rekordową ilością ofert od zachwyconych nią mężczyzn.

Kamila Boś nie znalazła miłości w "Rolnik szuka żony"

Rzeczywiście, początkowo na to się zapowiadało. Plantatorka pieczarek ze Starej Kornicy na Mazowszu otrzymała ogromną ilość listów, jednak w kolejnych odcinkach intuicja coraz bardziej ją zawodziła. Ostatecznie wybrała Adama, ale po namyśle stwierdziła, że jednak do siebie nie pasują. 

Reklama

Jak to się zwykle zdarza w przypadku uczestników randkowych programów, Boś została także zarzucona propozycjami nawiązania znajomości poza kamerami. Jeden z adoratorów, imieniem Filip, okazał się wyjątkowo natrętny. 

Kamila Boś: dopiero teraz ma siłę o tym mówić

Jak ujawniła Kamila w specjalnym nagraniu, które zamieściła na Instagramie, wielokrotnie próbowała uciąć tę znajomość, ale rozmówca używał wobec niej manipulacji i zaawansowanych metod socjotechnicznych. Rolniczka do tej pory nie może o tym mówić bez łez napływających do oczu:

„Ku przestrodze. O bezradności, ale przede wszystkim o bezkarności i manipulacji w sieci. To nagranie to wsparcie dla wszystkich kobiet, by miały odwagę wyrzucić to z siebie. Niestety, jest wiele przerażających historii”. 

Szokujące jest to, że kobieta może coś takiego zrobić drugiej kobiecie. Bo, jak wyjawiła Boś, „Filip” okazał się Anną, która najwyraźniej dręczenie innych kobiet za pomocą mediów społecznościowych uważa za formę rozrywki. Jak tłumaczy uczestniczka 8. edycji „Rolnik szuka żony”

"Ona może stalkować, może nękać. Ona robi to od 10 lat, a ja nie mogę ujawnić jej danych. Pani Anna oszukała wiele kobiet, wiele z nich marzy o zakazie zbliżania, ja też chciałabym taki zakaz uzyskać, bo to jedyna droga, żeby powstrzymać panią Annę. Ona nie ma zahamowań. Pojawia się jako mężczyzna, później siostra, przyjaciółka, która wkracza w kręgi danej kobiety. To są sztuczki manipulacyjne. Dałam się nabrać". 

Kamila Boś żałuje udziału w "Rolnik szuka żony"

Kamila nie ukrywa, że nagranie, które zamieściła w sieci uważa za ostatnią deskę ratunku. Z jej słów można wysnuć wniosek, że ujawnienie swoich przeżyć uważa za formę terapii:

„Dużo mówi się o hejcie w sieci, jednak nikt nie wspomina o stalkingu. O tym, jak bardzo łatwo jest się podszywać pod kogoś, kim się nie jest. Mam nadzieję, że będę przykładem, aby zacząć o tym mówić”. 

Kamila Boś już rok temu w rozmowie z „Rewią” przyznała, że żałuje decyzji o wzięciu udziału w "misyjnym" show TVP. Zgłosiła się do programu z nadzieją, że wreszcie, po raz pierwszy w życiu, zakocha się. Tak się nie stało, za to program sprawił, że jest jej jeszcze trudniej. Jak wyznała z goryczą:

"Teraz doceniam swoją dawną anonimowość". 

Zobacz też:

"Rolnik szuka żony". Kamila Boś spotyka się z hejtem. Wie, jak sobie radzić z nienawistnymi komentarzami

Kamila z "Rolnik szuka żony" uznała, że czas przerwać milczenie. Wydała pilne oświadczenie

"Rolnik szuka żony": Tak Kamila Boś spędza wakacje. Wybrała turecki kurort

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamila Boś | "Rolnik szuka żony"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy