Kilka dni temu w Wałbrzychu doszło do okrutnego mordu na psie.
Nieznany sprawca dotkliwie pobił czworonoga, odrąbał mu przednie łapy, a na koniec powiesił.
Kiedy właściciel psa znalazł zmasakrowane ciało swojego pupila na ogródkach działkowych, nie mógł powstrzymać łez.
Ta historia poruszyła miłośników zwierząt. Od razu przystąpiono do akcji, która ma na celu znalezienie zwyrodnialca, który dopuścił się tak okrutnego czynu.
Straż dla Zwierząt wyznaczyła 5 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która pomoże schwytać przestępcę.
O dziwo do akcji postanowił włączyć się również Kamil Durczok.
Były szef "Faktów" oznajmił na Twitterze, że dokłada kolejne 5 tysięcy złotych do nagrody.
Czyżby Kamil Durczok chciał w ten sposób ocieplić swój wizerunek?
