Były dziennikarz wciąż walczy o odzyskanie dobrego imienia.
Na ostatniej rozprawie, która odbyła się 8 stycznia, miała stawić się przed sądem jego żona Marianna Dufek-Durczok.
Niestety, nie doszło do tego, ponieważ świadek powołany przed nią zeznawał zbyt długo.
Teraz państwo Durczokowie zbierają siły na kolejną sprawę sądową, która zapowiedziana jest na 29 lutego.
Wydarzenia ostatnich miesięcy mocno przygnębiły Durczoka.
"Mąż nie trafił na kozetkę psychologa, ale zastosował dogoterapię" – zdradza w "Na Żywo" pani Marianna.
Kontakt z owczarkiem niemieckim, którego niedawno kupił, działa ponoć na niego jak najlepsze lekarstwo.
