Kalina Józefowicz, córka Nataszy Urbańskiej, dostała rolę po znajomości? 13-latka debiutuje w "Metrze"!
Kalina Józefowicz, córka Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza, w grudniu skończy 14 lat. Nie jest tajemnicą, że właśnie w tym wieku była jej mama, gdy po raz pierwszy pojawiła się na castingu do musicalu "Metro" i "zakochała od pierwszego wejrzenia", zarówno w pracy na scenie, jak i dyrektorze Teatru Buffo. Niedawno okazało się, że Kalina idzie tropem utalentowanej mamy i debiutuje w tym samym spektaklu. Mogłoby się wydawać, że dziewczynka dostała rolę "po znajomości", bowiem Natasza Urbańska jest główną gwiazdą teatru prowadzonego przez Józefowicza, jednak aktorka stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. W rozmowie z Pomponik.pl Natasza ze szczegółami opowiadała, jak długo jej córka pracowała na to, by móc pojawić się na scenie.
To jest piękne, ale to jest też ciężka praca (...) Ma przed sobą wiele lat pracy nad tym materiałem ,to są początki, ale widzę, że bardzo jej się to podoba. Spektakl "Metro" to jest ciągła nowa energia...
Według relacji Nataszy 13-latka od dawna uczęszczała na wymagające zajęcia, przygotowywała się do prób i ostatecznie została wybrana z grupy 50-ciu osób do występu w musicalu. Dziewczynka, mimo wielu poświęceń, jest jednak zawzięta i bardzo poważnie traktuje swoje marzenia o karierze musicalowej.
Obserwowaliśmy na ile ona to poważnie bierze, a na ile jest to tylko "a, pośpiewam sobie", ale ona jednak bardzo się zaangażowała (...) Później były castingi (...) pojawiła się w tej grupie młodziaków i powolutku stawia swoje pierwsze kroki. To nie jest główna rola. "Metro" jest taką "wylęgarnią" talentów i takim pierwszym krokiem na scenie (...) i lekcją pokory
Mimo tego, że jej rodzice mają Kalinę na oku nie tylko w domu, ale i w teatrze, nastolatka nie ma żadnej "taryfy ulgowej". Jak twierdzi Natasza, razem z Januszem starają się być dużo bardziej wymagający dla córki, niż wobec pozostałych śpiewających dzieci. Kalina musi nie tylko przykładać się do prób, ale przede wszystkim, skupić się na wynikach w nauce, bo po wakacjach czeka ją test kończący szkołę podstawową.
Może grać w spektaklu, jeśli będzie sobie dawała radę w nauce. Przed nią ósma klasa... Postaramy się, żeby nie zachłysnęła tym światem i zrozumiała, że to jest ciężka praca (...) My też jesteśmy surowymi nauczycielami, nie ma tak, że ona ma jakąś taryfę ulgową. Wręcz przeciwnie, myślę że będzie miała trudniej, niż inni
Fragment rozmowy Pomponik.pl z Nataszą Urbańską można obejrzeć tutaj:
Zobacz też:
Mata i skandale: ciągłe problemy z policją i narkotykami?
Tak Miller walczy z nieuleczalną chorobą. Zamknięta w izolatce!
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!











