Tragedia na Nanga Parbat wciąż budzi ogromne emocje i rozpala media do czerwoności.
Sprawą ekscytują się także nasi rodzimi celebryci, którzy nie mają problemu z komentowaniem tej całej sytuacji.Do tej pory prym wiodła w tym Martyna Wojciechowska. Jej głos był jednak uznany za ważny, bo przecież ta dziennikarka i podróżniczka sama wielokrotnie się wspinała. Wiele do powiedzenia ma także chociażby Anna Kalczyńska. Dziennikarka świetnie mówi po francusku, więc przypadło jej w udziale przetłumaczenie wywiadu z Elisabeth Revol dla agencji AFP, który pokazano także w "Dzień Dobry TVN". Anna zna więc ten wywiad dość dokładnie i ma do niego wiele uwag. Kalczyńska ma żal, że nie zadano himalaistce kilku ważnych pytań. Jest przekonana także o tym, że Revol nie powiedziała nam wszystkiego i coś skrywa! "Elisabeth Revol jest kolejną postacią, która wtargnęła do naszego świata i do naszej świadomości niestety poprzez tragedię, która miała miejsce na Nanga Parbat. Wiem, że to też nie jest jedyna tragedia w jej życiu. ponieważ już po raz drugi straciła partnera w podobnych okolicznościach, z którym wspinała się tak wysoko, więc bardzo była jej ciekawa i kiedy dowiedziałam się z redakcji, że mamy materiał tzw. surówkę, którą trzeba przetłumaczyć to nie wahałam się ani chwili" - wyznaje w rozmowie z party.pl Kalczyńska.
Dziennikarka dodaje, że spędziła nad tym materiałem kilka godzin, "chłonęła każde słowo Revol" i starała się wiernie wszystko odtworzyć. "Myślę, że jeszcze wiele pytań przed nami, jeszcze wiele nie zadano jej pytań i mam nadzieję, że uda nam się poznać jeszcze więcej szczegółów z tej dramatycznej wyprawy, bo wydaje mi się, że wiele jeszcze skrywa. Być może z powodu luk w pamięci, a być może z powodu emocji. Widać jednak, że jest niezwykle powściągliwą osobą, potrafiącą panować nad tym, co zdradza i co ujawnia. Być może uda nam się jeszcze dotrzeć do nowych faktów" - stwierdziła.


***








