Reklama
Reklama

Kaczorowska i Rogacewicz wprost o aferze z Minge w "TzG". Widzieli to na własne oczy, a tu takie słowa

Od kilku dni nie milkną echa nieprzyjemnej sytuacji, do jakiej doszło w "Tańcu z gwiazdami" z udziałem Ewy Minge, Iwony Pavlović i Rafała Maseraka. Projektantka ma wyraźny żal do jurorów, którzy zresztą sami odnieśli się już do tej sprawy. Niespodziewanie swoje trzy grosze wtrącili do niej też Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Partnerzy byli naocznymi świadkami tego, co stało się w studiu.

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

W połowie września nastał długo wyczekiwany moment - start jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Uwielbiany show jest obecny na antenie polskiej telewizji od 20 lat, w którym to czasie doczekał się 30 odsłon.

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go

Reklama

Nie co dzień zdarzają się takie okazje do świętowania, na widzów co rusz czekają więc teraz różne niespodzianki. Największe emocje zapowiadają się w najbliższym odcinku, czyli już w najbliższą niedzielę, 28 września o godz. 19:55. To właśnie wtedy w studiu pojawi się 200 znanych osób, biorących niegdyś udział w programie.

Trwa jubileuszowa edycja "TzG". Pierwsza para już odpadła. Nie obyło się bez afery

Jednocześnie aktualna rozgrywka toczy się swoim dotychczasowym torem. Niestety decyzją odbiorców po drugim epizodzie z tytułem zdążyli już pożegnać się Ewa Minge i Michał Bartkiewicz. I to w niezbyt miłych okolicznościach.

Tuż po ogłoszeniu werdyktu projektantka zwróciła się w zaskakujących słowach do jednego z jurorów.

"Dziękuję ci, Rafale, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie..." - powiedziała w kierunku Maseraka.

Ewa Minge ma żal do jurorów "TzG". Maserak i Pavlović już odpowiedzieli

Szybko wyszło na jaw, że gwiazda miała na myśli moment, w którym po układzie zaprezentowanym przez Barbarę Bursztynowicz i Michała Kassina wspomniany wyżej sędzia wraz z Iwoną Pavlović powtórzył fragment choreografii Minge i Bartkiewicza.

"Ostatnią figurą w naszym tańcu, który został tak nisko oceniony, było postawienie mnie prawie na głowie. Rafał wyszedł z Iwoną Pavlović, odtańczyli taniec i [on] powiedział, że w tańcu liczą się kroki, a nie stanie na głowie. I zrobił tę samą figurę, którą zrobiłam ja. Nie jest to ośmieszenie?" - żaliła się projektantka w rozmowie z Pomponikiem.

Do sprawy odnieśli się już zarówno Maserak, jak i Pavlović, którzy - choć byli zaskoczeni takim odbiorem swojego spontanicznego minipokazu - nie zamierzali za nic przepraszać, bo nie mieli żadnych złych intencji.

Niespodziewanie do rozgrzewającej media dyskusji włączyli się też Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Ale za wiele do niej nie wnieśli...

Kaczorowska i Rogacewicz wprost o aferze z Minge w "TzG". Widzieli to na własne oczy, a tu takie słowa

Wydawałoby się, że wspomniany duet, podobnie jak inni uczestnicy, musiał dobrze słyszeć, co Minge powiedziała po przekazaniu wyników głosowania. Nic bardziej mylnego. Wygląda na to, że było zupełnie inaczej.

"Ja się bardzo cieszę, że takie rzeczy mnie omijają i właśnie się dowiedziałem, że taka sytuacja miała miejsce. My byliśmy tak skupieni na tańcu. Nie skupiamy się na tym, co się dzieje 'między wierszami'" - wyznał szczerze aktor w rozmowie z party.pl.

Jego trenerka, a prywatnie ukochana, potwierdziła jego słowa, choć do niej najwyraźniej zdążyły dotrzeć wieści o niesnaskach między Minge a jurorami.

"To jest w ogóle niesamowite, on przez dwa dni nie (...) [włączył - przyp. aut.] Instagrama" - wyjaśniła influencerka, która bardzo prężnie udziela się w social mediach, obecnie chociażby relacjonując ich treningi.

Kolejne odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Młynarska bez ogródek o Kaczorowskiej i Rogacewiczu. "Może to wzbudzić falę komentarzy, ale powiem"

Ewa Minge nadal przeżywa "aferę" z Maserakiem. Mówi wprost. "To nie był przypadek"

Wieści ws. Kaczorowskiej i Rogacewicza nadeszły późnym wieczorem. Już wszystko jasne

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy