Reklama
Reklama

Justyna Żyła wbija szpilę byłemu mężowi

Justyna Żyła (33 l.) tak ostra nigdy nie była. Podczas rozmowy z nami wyznała, że gdy Piotr Żyła (33 l.) był na zgrupowaniach, ze wszystkim musiała radzić sobie sama.

Justyna i Piotr rozwiedli się w 2018 roku. Mimo że minęły już od tego czasu dwa lata, celebrytka w dalszym ciągu ma żal do byłego męża. O ile on nie udziela wywiadów na ten temat, ona lubi raz na jakiś czas przed kamerą wbić mu szpilę. 

"Od zawsze byłam nauczona spędzać czas sama. Jak mój były mąż był na wyjazdach i zgrupowaniach, to musiałam ze wszystkim radzić sobie sama. Nie powiem ci, co było najcięższe w rozwodzie, bo to są rzeczy tak osobiste, że wiesz..." - mówi nam.

Dalej zdradza, jak poprawiała sobie samopoczucie w tym trudnym okresie, gdy nie było obok niej męża. 

"Każda matka, która ma dzieci i jest w trakcie rozwodu, to zawsze znajduje powód, aby wstać z łóżka. Nie byłam taką osobą, która ubrała się w piżamę i płakała cały dzień. Ja miałam zupełnie odwrotnie. Działałam i nie wychodziłam z domu bez makijażu i fryzury. Zawsze wszystko musiało być zrobione na tip-top. To była moja odskocznia od tego wszystkiego" - podkreśla Żyła.

Reklama

W najnowszej książce Justyna ma wyjawić kulisy rozwodu z Piotrem.

Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Żyła | Piotr Żyła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama