Justyna do polskiego show-biznesu wkradła się we wrześniu 2018 roku. Spektakularne początki swojej "kariery" zawdzięcza głośnemu rozstaniu z mężem, Piotrem Żyłą (32 l.).
W tamtym czasie opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis, w którym oskarżyła męża o zdradę. Potem konsekwentnie prała rodzinne brudy w internecie.
Potem już wszystko potoczyło się błyskawicznie - rozbierana sesja zdjęciowa w magazynie dla panów, kanał na YouTube o tematyce kulinarnej i program w telewizji. Aktualnie jest największą gwiazdą tanecznego show Polsatu.
Doskonale wie, że gdy program się skończy, będzie musiała zająć się czymś innym. Jak donosi nasz informator, spodobał jej się blichtr w świetle reflektorów i Justyna prowadzi już rozmowy z dużą stacją telewizyjną.
Nasz reporter zapytał Justynę wprost, czy chciałaby stać się jedną z uczestniczek innego programu telewizyjnego, który po latach przerwy znów wraca na ekrany telewizorów. Mowa oczywiście o programie "Big Brother".
"Trzy miesiące to taki szmat czasu. Nie jestem w stanie odpowiedzieć teraz na to pytanie, ale raczej nie. Ten format nie jest bliski mojemu sercu. Chce się rozwijać i uczyć się czegoś nowego. Wiadomo, poznałabym nowych ludzi, ale nie wiem, czy dałoby mi to taki rozwój, o jaki walczę" - odpowiedziała.
Nie ukrywa, że walczy o swój program kulinarny i to właśnie na tym chce się skupić. Jednak nie chce być porównywana z Magdą Gessler, bo ją podziwia i szanuje. Ciekawe, co na to sama gwiazda "Kuchennych rewolucji"!
***Zobacz całą rozmowę z Justyną Żyłą:
