​Justyna Kowalczyk pokazała słodkie zdjęcie z synkiem. Wysoko weszli...

Oprac.: Aldona Łaszczka

Justyna Kowalczyk
Justyna KowalczykAKPA
Zawiodłam się bardzo. Na początku maja przeżyłam klasyczne załamanie nerwowe. Byłam w ciąży, poroniłam rok temu w maju, na obozie treningowym. To były przerażające i traumatyczne dni. Tak to się wszystko poplątało, że zostałam z tym sama. Nie mówiłam nic ani trenerowi, ani rodzicom, żeby ich nie martwić. Jedyne, co mogłam zrobić, to próbować sama to ogarnąć.

Justyna Kowalczyk zabrała synka w góry

Straszyli mnie, że będzie dużo trudniej, a jednak młody człowiek daje radę być ze mną wszędzie. Na palcach dwóch rąk mogę policzyć godziny, w których nie był ze mną. Wszędzie go biorę i wygląda na zadowolonego.
Fajnie, że zabiera go pani ze sobą
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Julia Wieniawa o prezencie urodzinowym dla Nikodema! pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?