Reklama
Reklama

Justyna Kowalczyk nieoczekiwanie powróciła do sportowej rywalizacji. Tak chce uczcić pamięć męża

Po tragicznej śmierci Kacpra Tekielego Justyna Kowalczyk postanowiła kontynuować jego pasję i z oddaniem zaczęła chodzić po górach. Ostatnio zdecydowała się powrócić do rywalizacji z innymi sportowcami i zaczęła trenować nową dyscyplinę. Okazuje się, że przyświeca jej w tym szczytny cel.

Tak Justyna Kowalczyk radzi sobie po śmierci męża

Od tragicznej śmierci Kacpra Tekielego, który zginął w maju 2023 roku podczas wspinaczki w Alpach, minęło już ponad pół roku. Od tamtego czasu Justyna Kowalczyk systematycznie publikuje w mediach społecznościowych emocjonalne wpisy, w których wspomina zmarłego ukochanego.

38-latek był wielkim pasjonatem wspinaczki i zdobywał kolejne szczyty. 9 maja za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował swoich fanów o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m). 

Reklama

Marzył o tym, by w rekordowym czasie zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki i pobić tym samym rekord szybkości wejścia na 82 szczyty należący do nieżyjącego już Ueliego Stecka.

Justyna Kowalczyk została skialpinistką

Biegaczka olimpijka po śmierci ukochanego zdecydowała, że będzie kontynuować jego pasję i dlatego wciąż zdobywa szczyty i spędza czas na górskich wędrówkach.

"To był dla mnie bardzo trudny rok. Podróżujemy, jeździmy na nartach i wędrujemy po górach. Walczę o normalne życie. (...) Chcę się uśmiechać" - mówiła w rozmowie z telewizją NRK.

Ostatnio, pomimo sportowej emerytury, Justyna Kowalczyk postanowiła powrócić do rywalizacji na wysokim poziomie. Okazało się, że medalistka olimpijska na poważnie zajęła się nową dyscypliną i od jakiegoś czasu jest skialpinistką.

"Justyna Kowalczyk-Tekieli została skialpinistką i to od razu przez duże S" - można przeczytać na instagramowym profilu serwisu skialpinizm.info.

Justyna Kowalczyk chwali się swoimi osiągnięciami

Polce udało się zatriumfować na zimowych Mistrzostwach Świata Masters zorganizowanych w Alpe Cermis. Swoim sukcesem zdążyła już pochwalić się w mediach społecznościowych. Przy okazji 40-latka wspomniała w swoim wpisie Kacpra Tekielego, który namawiał ją często do zainteresowania się dyscypliną.

"Skialpinistka debiutantka. Fajny dzień. Cieszę się, że Kacper mnie do tego przekonał i cisnął, bym się przyłożyła. Ciekawie było, bo będąc rutyniarą w swojej dyscyplinie, poznałam zupełnie nowe zwyczaje. I to zdziwienie w oczach: skąd ona się wzięła? Ano z biegów narciarskich. Wiadomo" - napisała Justyna Kowalczyk.

Można się spodziewać, że niebawem sportsmenka wystartuje w kolejnych zawodach. Biegaczka podkreśla, że nie robi tego tylko dla siebie, ale również po to, by uczcić pamięć po tragicznie zmarłym mężu.

Zobacz też:

Justyna Kowalczyk wspomina męża. Kacper Tekieli miałby dziś 39. lat

Kowalczyk wciąż płacze za Tekielim. Mówiąc o mężu nie mogła powstrzymać emocji

 Justyna Kowalczyk z nagłą reakcją na chaos w TVP: "Powodzenia" 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Kowalczyk | Kacper Tekieli
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama