Joanna Przetakiewicz świętuje urodziny. Nie obyło się bez dawki przejmującej refleksji
Joanna Przetakiewicz, popularna polska businesswoman, świętuje 57. urodziny. Z tej okazji, celebrytka pokusiła się o niezwykle osobisty post, w którym wyjawiła, że ostatni czas nie był usłany różami. "Stres, pośpiech, plany w ramach praktycznego rozsądku" - wyznała.
Joanna Przetakiewicz od lat jest uznawana za wzór businesswoman. W 2010 roku, dzięki współpracy z niemieckim projektantem Karlem Lagerfeldem, stworzyła markę odzieżową "La Mania". Osiem lat później powołała do życia ruch społeczny "Era nowych kobiet", którego celem jest wsparcie kobiet z różnych środowisk. Celebrytka angażuje się w projekty społeczne i otwarcie wyraża swoje zdanie na temat niezależności finansowej oraz samorealizacji pań.
Chcąc pozostać w stałej relacji z fanami, gwiazda chętnie udziela się w serwisie Instagram. Na platformie obserwuje ją ponad 530 tys. użytkowników. To właśnie w jednym z ostatnich postów, poinformowała, że obchodzi niezwykłe święto - 57. urodziny. Z tej okazji, nie omieszkała zamieścić kilku zdań refleksji o swoim dotychczasowym życiu. Okazuje się, że jej ostatni czas obfitował w porządną dawkę stresu i braku poczucia radości.
"Pamiętałam głównie stres, pośpiech, plany w ramach praktycznego rozsądku lub ustalonych wcześniej działań. Udało się, to ok. Nie udało, to trudno. Tzw. życie na niskiej częstotliwości" - wyznała.
Mimo że przeszłość dostarczyła wiele negatywnych emocji, celebrytka nie poddała się i postanowiła odnaleźć radość z codziennych dni. Zgodnie twierdzi, że kluczowym krokiem w tej drodze było zatrzymanie się i zauważenie swoich uczuć oraz wewnętrznych potrzeb.
"O NIE! Muszę wrócić do siebie. Przepracować to, przemyśleć, postarać się. Zauważenie było moim pierwszym krokiem" - wyjawiła.
Przełomowym momentem okazał się lot powrotny do domu, kiedy po chwilach refleksji, w wiadomości do przyjaciół, przyznała, że wróciła nowonarodzona.
"Odzyskałam radość. Szał i obłęd, który tak bardzo kocham. Rozpęd, rozmach i brak umiaru. Tę cudowną miłość do życia, do wszystkich, do siebie" - dodała.
Na koniec, 57-latka zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę, iż problemy są stałym elementem życia. Mimo to wierzy, że nawet w najtrudniejszych momentach warto szukać światła i nieustannie pracować nad budowaniem szczęścia.
"Bo kryzysy to normalna rzeczywistość. Były, są i będą. Ale o szczęście musimy zawalczyć. Postarać się. Przemyślać. I najlepsza wiadomość jest taka, że się da! Że można. Szczęścia MOŻNA się uczyć ciągle od nowa" - podsumowała.
Zobacz też:
Przetakiewicz i Rooyens mają powód do radości. "Najlepsze przed nami"
Joanna Przetakiewicz ma torebkę w cenie mieszkania. W głowie się nie mieści
Joanna Przetakiewicz pokazała zdjęcia ze słonecznej Wenecji. Niewiarygodne, kto jej towarzyszył