Gdy tylko padnie ostatni klaps Lisza wraz ze swoimi dwiema córeczkami, Emmą i Stellą, leci do męża. "W Polsce pracuję, w Szwecji odpoczywam" - lubi podkreślać.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że Liszowska jest rozgoryczona. Przeprowadzając się do Polski kilka miesięcy temu, liczyła, że Polsat zapewni jej zajęcie.
Niestety, w roli prowadzącej "Tańca z gwiazdami" obsadzono Annę Głogowską, a show "Got to dance" został zdjęty z anteny.
Liszowskiej nie pozostaje nic innego jak zaakceptować decyzję Niny Terentiew i wrócić do Szwecji. Nie ma jednak tego złego...
Aktorka będzie mogła odpocząć i w końcu nacieszyć się maluchami.
Jeśli zapadnie decyzja o kolejnym sezonem serialu, wróci do Polski. Wtedy też dokończy pracę nad swoją debiutancką płytą. Do tego czasu będzie tylko dla rodziny!
Zobacz również:
