Joanna Liszowska podjęła ważną decyzję. Chodzi o jej córki
Joanna Liszowska (46 l.), odkąd 7 lat temu skończyła się jej miłość do szwedzkiego przedsiębiorcy, mieszka w okazałym domu pod Warszawą. Jej obowiązki służbowe wymagają częstych podróży do Krakowa, jednak aktorka robi wszystko, by spędzać jak najwięcej czasu córkami.
Mija 7 lat odkąd Joanna Liszowska na stałe wróciła z córkami do Polski. Kiedy 7 lat wcześniej przysięgała miłość szwedzkiemu milionerowi w bydgoskiej katedrze, nie wszyscy spośród jej bliskich mieli dobre przeczucia.
Wiadomo było, że ani Ola Serneke nie zamieszka w Polsce, ani Joanna nie zrezygnuje z kariery aktorskiej. Zaś związki na odległość nie należą do najbardziej stabilnych i długotrwałych.
W przypadku Liszowskiej wymagało to trochę zachodu, zwłaszcza odkąd na świecie pojawiły się córki, a Joanna kursowała między Warszawą i Göteborgiem, jednak ostatecznie jakoś się ułożyło.
Pierwsze kłopoty pojawiły się, gdy Emma i Stella wkroczyły w wiek przedszkolny i trzeba było podjąć decyzję, czy posłać je do polskiej, czy szwedzkiej placówki. Liszowska zdecydowała się na polską.
Wtedy pojawiły się plotki o rozstaniu. Po powrocie do Polski aktorka długo szukała odpowiedniego miejsca dla siebie. Ostatecznie wybrała dom pod Warszawą, w którym zamieszkała ze Stellą i Emmą. Chociaż praca na planie serialu wymaga od Liszowskiej częstych pobytów w Krakowie, stara się, by relacje rodzinne na tym nie ucierpiały. Jak wyznała w rozmowie z Plejadą:
"Udaje się, bo jednak może się wydawać, że bywa intensywnie, ale bywa i mniej. Mając w życiu zawsze te same priorytety, zwłaszcza kiedy pojawiły się dzieci, bardzo staram się dbać o pewną granicę i zachowanie równowagi. W tym wszystkim jednak staram się pamiętać, że muszę mieć czas również dla siebie, moich najważniejszych i to się gdzieś tam udaje. Przyjeżdżam tutaj w bardzo jasnym określonym celu. Tak naprawdę, nawet jeżeli przyjadę dzień wcześniej, to przyjeżdżam późnym wieczorem, bo chcę jak najwięcej czasu spędzić z córkami”.
Jak dodaje aktorka, wyjazdy do Krakowa mają dla niej sentymentalny wymiar. Liszowska wychowała się w tym mieście i wciąż chętnie do niego wraca:
„Sentymenty czuję w powietrzu, jak tylko wysiadam na dworcu w Krakowie. Od tego nie da się uciec i nawet nie chcę od tego uciekać. To jest mój Kraków, to są moje wspomnienia, dzieciństwo, młodość, studia. To jest fantastyczne i wspaniałe. Dla mnie Kraków i pewne jego rejony są po prostu przesączone moimi wspomnieniami i uśmiecham się od razu”.
Zobacz też:
Joanna Liszowska pokazała zdjęcie z planu. Dołączyła kolejna "przyjaciółka"
Fani zachwycają się imponującym wyglądem Joanny Liszowskiej. Znów to zrobiła